Dzień po dniu..Historia NBA od A do Ą (43)

Autor: Karminadel24

Rozpoczynając pisanie dzisiejszej Historii zastanawiałem się co zostawić na za rok;-) by ograniczyć ilość miejsca w temacie danego dnia?  I choć wszystkiego nie wrzuciłem, wydaje mi się że na brak wspomnień narzekać dziś nie będziecie. Przypomnę Wam dzisiaj rok 1989, przy okazji przejdziemy przez rywalizację Bryant vs. Mavs, będzie o Carterze, o „Rakietach” i kolegach z Denver. Zaczynamy podróż do przeszłości.

20.XII

Urodziny obchodzą m.in.

– Bobby Phills (41lat)
– Trent Tucker (52)


  • w 1966.NBA zapowiedziało że koncesję na start nowych klubów w NBA dostały Portland i Seattle. Ostatecznie od sezonu 1967/68 rozpoczęła się nowa historia dla Portland Trail Blazers i świętej pamięci Seattle Supersonics. Ci pierwsi przystąpili do rozgrywek od roku 1971, drudzy od 1968.

 

Zaczniemy dziś od Bobby’ego Phillsa ex gracza Hornets i Cavaliers. Choć większość z Nas pamięta tę tragiczną historię i śmierć 31-letniego koszykarza, chciałbym w tym miejscu tylko napomknąć o tym, że Bobby był jest i będzie. Zaznaczył swoją obecność w NBA grubymi literami, i osierocił trójkę dzieci prowadząc swoje Porsche z nadmierną prędkością, ścigając się ze swoim kolegom z drużyny Davidem Wesley’em. Nie myślał o tym że jego śmierć przyniesie spustoszenie w sercach tak wielu osób. #13 w którym występował za czasów Hornets, jest od 9 lutego 2000 roku zastrzeżony, a nam pozostaję pamięć o nim i jego 9-letniej karierze. R.I.P.

20.XII 1989 roku Jordan (który na pewno pamięta Bobby’ego Phillsa) i jego Bulls spotkali się w Orlando z Magic. Swoim przedświątecznym zwyczajem MJ zdobył 52 punkty i prowadził swoich kolegów do zwycięstwa. Niestety gracze z Orlando znaleźli kogoś kto zepsuł dzień Jordanowi i w ostatniej akcji wykończył gości z Chicago. Tym katem okazał się być Otis Smith – obecny GM klubu z Florydy –  który z ławki rzucił 28 punktów i oddał najważniejszy rzut w tym meczu.

Jeżeli ktoś zapomniał, dokładnie 11 lat temu w Indianapolis, miejscowi Pacers spotkali się z Toronto Raptors i ich podniebnym sztukmistrzem Vincem Carterem. Finaliści z 2000 roku zMillerem i Rosem w składzie, i nieoczekiwanie to ten drugi prawie został bohaterem. Reggie trafił zaledwie 3 z 9 swoich rzutów i to głównie dzięki Rosowi zawodnicy z Indiany trzymali się przy życiu. Rekord kariery Jalena (42pkt), 45 punktów Vince’a. Ich strzelecki pojedynek był ozdobą spotkania, w którym lepsi okazali się być gracze z Kanady (99-98).

W roku 2005 do Staples Center przyjechali gracze z Dallas. Nie spodziewali się jednak, że będą tylko statystami w przedstawieniu, które dał Kobe Bryant. W 32 minuty na parkiecie zaliczył 62 punkty i samodzielnie pogrążył graczy Mavs. O meczu tym krążą legendy i każdy z Was pewnie nie jedną z nich słyszał, a że było to tylko sześć lat temu to łatwo sobie go przypomnieć. Po trzech kwartach, kiedy Kobe schodził z parkietu na tablicy widniał wynik 95-61 dla Lakers. Z tym że 62 punkty zdobył sam Kobe i właściwie sam ograł Mavs 62-61. Kto wie co działoby się gdyby Bryant grał kolejne 12 minut, być może zamiast 81 punktów, jego strzelecki rekord wynosiłby 85 czy 90. Właśnie kto wie?

Rok 2007. Nuggets w Pepsi center goszczą „Rakiety”. W barwach klubu z Denver Allen Iverson oraz oczywiście Melo Anthony. Po przeciwnej stronie Yao i Luther Head. Dwie dogrywki, popisy strzeleckie dwóch super strzelców (A.I. 36pkt, Melo 37pkt) no i game winner Anthony’ego .. Cartera! A miało być tak pięknie…. „po górach skalistych trzymając się za ręce spacerowali Anthony z Iversonem , a ich mistrzowskie pierścienie odbijały się w żarzącym słońcu pięknego Colorado…”. Skończyło się na kilku pięknych meczach w sezonie i 0-4 z Lakers w pierwszej rundzie zachodu. Cóż!

20.XII.2006 Charlotte Bobcats – New York Knicks. 109-111 (2OT), David Lee w roli głównej. I nastała ciemność w dzikiej krainie „Rysi” i innych leśnych żyjątek. Naprawdę zrobiłem to, serio dałem radę, można było wyczytać z twarzy Davida Lee po ostatniej akcji:

Komentarze do wpisu: “Dzień po dniu..Historia NBA od A do Ą (43)

Comments are closed.