To jest liga dla starych ludzi

Autor: Kuba Kacprzak

Co rok pasjonujemy się występami debiutantów i czekamy na ich spektakularne wyniki indywidualne. Szukamy w nich następców schodzących powoli ze sceny starszych gwiazd. Może jednak niesłusznie?


Może i najbardziej medialni są młodzi, atletyczni i efektowni gracze, ale nie myślcie, że starsi są tylko od statystowania i robienia tłoku. Otóż wielu starszych panów nieraz pokazywało młodym jak się gra. Michael Jordan, Kareem Abdul-Jabbar, Grant Hill, Karl Malone, Dikembe Mutombo, Dennis Rodman czy Robert Parish to najlepsze przykłady, że weterani mogą wiele! Żeby Wam uświadomić o czym mowa poniżej kilka filmików, które są dowodem tego, że „dziadków” nie można lekceważyć!

Michael Jordan

Gdyby Bóg grałby w kosza to nosiłby koszulkę MJ’a. A sam Mike po tym jak postanowił pokazać młodzieży z Wizards jak się gra miał wiele niewiarygodnych meczów. Jest najstarszym zawodnikiem w historii NBA, który przekroczył 50 i 40 punktów. Pierwszy wynik osiągnął mając dokładnie 38 lat i 315 dni, a dokonał tego w meczu przeciwko New Orleans Hornets rzucając im 51 oczek. Jak to wyglądało? Zobaczcie na filmiku poniżej:

Jednak prawdziwą klasę pokazał gdy cztery dni po swoich 40 urodzinach. Rzucił New Jersey Nets 43 oczka. Mecz ten był pokazem niezwykłej techniki rzutu i umiejętności jakich niestety już oglądać nie możemy.

Poza tym Air potrafił robić jeszcze inne epickie akcje. Jak np. ten blok (in Your face World Peace!)

Karl Malone

Pomimo, że końcówka kariery Mailmana nie była już tak udana to i tak należą mu się ogromne brawa za to czego dokonał 28 listopada 2003 roku. Wtedy to, grając już w barwach Lakers, obecny członek Hall Of Fame zaliczył triple-double. Osiągnął to w meczu przeciwko Spurs mając 40 lat i 127 dni. Zdobył 10 punktów, zebrał 11 piłek i miał 10 asyst. A wyglądało to tak:

Dikembe Mutombo

Jeden z najlepszych obrońców w historii ligi wsławił się tym, że zebrał 22 piłki. Nie byłoby to, aż tak imponujące gdyby nie to, że miał wtedy 40 lat i 250 dni. Dokonał tego w barwach Rockets, w meczu przeciwko swemu pierwszemu klubowi – Denver Nuggets. Niestety nie mogłem znaleźć nigdzie filmiku z tego meczu więc zobaczcie jak niezwykłym człowiekiem i koszykarzem był Mutombo:

Kareem Abdul-Jabbar

Rekordzista pod względem zdobytych punktów i jeden z najbardziej utytułowanych koszykarzy w historii NBA. Swoją karierę zakończył po 19 sezonach. Miał wtedy 42 lata, a i tak rozgrywki zakończył z niesamowitymi statystykami. 10,1 pkt na mecz; 47,5% skuteczności z gry; 4,5 zbiórki na mecz i 1,15 bloku. Rozegrał 74 spotkania. Wszystko to podczas spędzania na parkiecie średnio 23 minut. Tak wyglądało zakończenie wielkiej kariery człowieka, który stał się prawdziwym Kapitanem Hakiem:

Dennis Rodman

Robak był niegrzeczny, niemiły i chamski. Ale koszykarzem był świetnym. Do tej pory nikt nie pobił jego rekordu jeśli chodzi o zbiórki. Mając 36 lat i 341 dni, Rodman zakończył sezon jako lider klasyfikacji zbiórek w sezonie 97/98. W tym sezonie zdobył też swoje ostatnie mistrzostwo. A jego kariera mniej więcej przebiegała tak:

Grant Hill

Zdumiewające, że ten człowiek gra tak wiele. Jest najstarszym zawodnikiem, który trzy sezonu z rzędu rozegrał min. 80 spotkań, a w dwóch ostatnich zawsze wybiegał jako zawodnik podstawowego składu. Odkąd przyszedł do Phoenix Suns opuścił zaledwie 15 spotkań na 328 możliwych! Jeszcze bardziej imponujące jest to, że zaledwie sześć razy zaczynał mecz na ławce rezerwowych. Daje to genialny bilans 313 rozegranych spotkań, w tym 307 w pierwszym składzie. Jak na zawodnika, który skończył już 39 lat i będzie najstarszym graczem tego sezonu w NBA można śmiało rzec, że Grant trzyma się wyśmienicie! A jego sekretem udanej formy jest podobno… niejedzenie ciasteczek. Poniżej najlepsze akcje z minionego sezonu:

Robert Parish

Na koniec pora na Szefa. Robert Parish to człowiek, który rozegrał najwięcej sezonów i zagrał w największej liczbie meczów w NBA. W ciągu 21 lat spędzonych w lidze rozegrał 1 611 spotkań. Jest także najstarszym graczem, który rozpoczął mecz w pierwszej piątce (43 lata i 118 dni!). Dlatego warto spojrzeć na przebieg jego kariery:

 

Więc jeśli ktokolwiek mi powie, że NBA to nie jest liga dla starszych graczy to… pokażę mu przykład Dallas Mavericks z ostatniego sezonu. W pierwszej piątce grali bowiem Jason Kidd (38 lat), Jason Terry (34),  Shawn Marion (33), Dirk Nowitzki (33) i Tyson Chandler (29). Pokazuje to idealnie, że gra w kosza jest dla ludzi w każdym wieku. A koszykarze są jak wino. Im starsi tym lepsi!