Rose za 94mln a Hamilton za 10mln.

Wg naszych informacji z początku transferowego szaleństwa Chicago Bulls mieli w tym okienku transferowym dwa priorytety. Jak donosi Chicago Tribune oba cele mają być zrealizowane w przeciągu następnych dni. Być może jeden z nich zostanie osiągnięty już dzisiejszego wieczoru.

Pierwszy z nich to prolongata umowy MVP ligi, Derricka Rose’a. Zgodnie z doniesieniami nowy kontrakt Rose’a będzie opiewał na 5 lat a podczas tego okresu lider Byków dostanie na swoje konto 94 mln USD! Tym samym będzie to druga największa suma kontraktu dla gracza z Chicago. Co ciekawe jednak, D-Rose przebije samego Michaela Jordana, który w wieku 23 lat mógł tylko marzyć o takiej kasie..

Drugi cel to oczywiście angaż wartościowego rzucającego obrońcy. Praktycznie od czasów Bena Gordona, rekordzisty miejscowej drużyny w ilości celnych rzutów za trzy punkty, Byki mają lukę na tej pozycji.

Tą Byczą słabość ma wypełnić zwolniony wczoraj z Detroit Pistons, Richard Hamilton. Rip ma za dwa lata gry dostać sumę 10 mln dolarów i nie pownien mieć problemów z regularnym dostarczaniem punktów dla nowego zespołu. Nawet mimo faktu, iż w ostatnim sezonie miał drugie najgorsze osiągi w karierze tj. 14 oczek na mecz.

Dla przypomnienia Hamilton będzie drugim graczem z Wielkiej Drużyny Tłoków z 2004 roku, który dołączy do Chicago Bulls. Notabene, sytuacja w przeszłości nie do wyobrażenia dla fana obu ekip! W niedalekiej przeszłości bowiem za dużą kasę na grę we Wietrznym Mieście porwał się Ben Wallace ale eksperyment z nim nie był do końca udany. Ciekawe jak sytuacja będzie się miała z Hamiltonem?