Clippers w wyścigu po Chrisa Paula czyli jak ślepej kurze może się trafić (drugie) ziarno.

Jordan na 4 dalsze lata za 40 mln USD, Kaman na wylocie?

DeAndre Jordan mimo 40 mln oferty z Golden State Warriors zostanie w Mieście Aniołów. Center Clippers, który ma za sobą bardzo solidny sezon doczekał się wyrównania oferty przez swój macierzysty klub i zostanie w L.A. tworząc duet dynamicznych podkoszowych z Chrisem Kamanem Blakem Griffinem.

Jeśli o reprezentancie Niemiec mowa to wygląda na to, że bliżej jest jemu do odejścia z Kalifornii niż do pozostania wśród Clippers. Wg doniesień, co najmniej dwa klubu są zainteresowane uczestnikiem Meczu Gwiazd sprzed ponad roku. Tymi naprawdę zainteresowanymi mieliby być San Antonio Spurs oraz Detroit Pistons a w obu przypadkach byłaby mowa o potencjalnej wymianie.

Jak powszechnie wiadomo w ostatnich trzech dniach na pierwszych stronach najsłynniejszych amerykańskich portali przewija się nazwisko Chrisa Paula. I to w wyścigu po najlepszego wg większej opinii ekspertów rozgrywającego faworytem stają się nieoczekiwanie Clippers (ten zawsze słabszy team z Miasta Magica, Kareema, Wilta, Shaqa czy Kobego). Nasuwają się jednak pytania kogo mogliby wydać Postrzygacze Owiec w zamian za szczęśliwy los na loterii?

Sternicy klubu najchętniej wydaliby z chęcią tercet Eric Bledsoe – Chris Kaman – El Farouq Aminu wsparty czołowym wyborem draftu (pick w pierwszej rundzie draftu 2012 w spadku po Minnesocie T-Wolves). Dell Demps i kierowana przez sterników ligi organizacja z Nowego Orleanu wolałaby jednak widzieć na swoim pokładzie Mistrza świata z Turcji z 2010 roku – Erica Gordona. Jak wiadomo osoba utalentowanego i rosnącego w siłę w poprzednim sezonie rzucającego obrońcy może być kością niezgody, gdyż trio Paul-Gordon-Griffin miałoby zapoczątkować nową i futurystyczną epokę Clippers.

Kto wie jednak czy Clippers ostatecznie nie oddadzą Gordona, gdyż Chris Paul wypowiedział się już w perspektywie gry w Los Angeles, sugerując, iż byłby skłonny przedłużyć swój obecny kontrakt z Clippers co najmniej do roku 2014, dając sygnał sternikom klubu z L.A. do dalszego działania przy transferze jego osoby. Przecież Kalifornia i L.A. to ten sam hollywodzki rynek a mecze obu teamów NBA rozgrywane są w słynnej Staples Center. Kto wie czy nawet CP-3 nie zagrażałby popularnością samemu Kobemu?!

Z innej strony patrząc, Postrzygacze Owiec dostali przed dwoma dniami wsparcie w osobie Mistrza NBA Carona Butlera i to on mógłby z powodzeniem występować jako drugi obrońca (jak to miało miejsce w Dallas) u boku CP-3.

Jak pamiętam Clippers dawno nie mieli aż tak wielkiej szansy by wybić się ponad ligową przeciętność. Już osoba Blake’a Griffina dała im powiew optymizmu przed rokiem i szansę na rozwój w perspektywie gry o playoffs. Siegając pamięcią wstecz do dawnych Clippers trafiały „duże” nazwiska jak Mark Jackson, Ron Harper, Danny Manning, Dominique Wilkins oraz Antonio McDyess ale zespół stał w miejscu, nie notując wielkich wyników i po pewnym okresie wymienione gwiazdy NBA uciekały (Dice’a sprzedano zaraz po wyborze w drafcie) do lepszych zespołów. Na pewno transfer Największego Szerszenia odmieniłby ten trend i pozwolił na tłuste lata Kalifornijczyków.

Komentarze do wpisu: “Clippers w wyścigu po Chrisa Paula czyli jak ślepej kurze może się trafić (drugie) ziarno.

  1. Aż mi się wierzyć nie chce… i że niby teraz Stern pozwoli na trade?

  2. jak oddadza gordona to sa mega frajerami, to niesamowity gracz i bedzie w top3 sg na lata. Pick minesoty w nega mocnym drafcie 2012 to i tak bardzo duzo i pozwoli NOH wyciagnac swoja nowa gwiazde na lata. Chris Paul przez kontuzje kolan to juz nie ten sam gracz, wciaz mega kot ale jednak kontuzje juz jakies pietno na nim odbily.

  3. dokładnie – jak oddadzą Gordona to są mega frajerzy. Już lepiej chociażby Biluppsa na rok ściągnąć i potem brać PG z draftu 2012.

    1. Jednak EG zostaje! Jak trejd przejdzie to mamy Paul, Gordon, Butler, Griffin, Jordan :O WOW

    1. A czy przypadkiem pierwszeństwo w licytacji po Billupsa nie mają drużyny poniżej salary cap? Bo jak tak to trafi do jakiś frajerów :/

  4. Grać nie grał, ale wybrany w drafcie był przez Clippers.

  5. skoro został od razu sprzedany, to nie trafił do clipers tylko do Nuggets. Logika się kłania.

  6. Panowie wszystko jest w tekście i bez żadnych poprawek w oryginale. McDyessa wybrali Clippers. Nie Nuggets. Potem go sprzedali za pick i gotówkę do Nuggets. formalnie Dice był Samorodkiem godzinę lub dwie.

    1. „Samorodkiem” McDyess był przez lata, Cliperem tylko przez kilka godzin

Comments are closed.