150 lat temu urodził się Ojciec Koszykówki

120 lat temu zagrano po raz pierwszy w 'basketball’.

150 lat temu urodził się James Naismith, człowiek, który znalazł sportowe zastosowanie dla… wiklinowego kosza, co prawda nie na śmieci, ale do zbioru brzoskwiń. Tym samym wynalazł koszykówkę, w którą gra się już na świecie od 120 lat.

„Ojciec basketu”, James Naismith urodził się 6 listopada 1861 r. w Almonte (kanadyjska prowincja Ontario), ale koszykówkę wymyślił w amerykańskiej szkole w Springfield, gdzie był nauczycielem wf-u.

Nie spodziewał się, że ta gra stanie się aż tak powszechnym sportem i rozrywką, gdy 120 lat temu, w grudniu 1891 r., przybił do ścian sali szkolnej, przy Armory Street, dwa kosze po brzoskwiniach, do których jego pupile mieli wrzucać piłkę.

 

Co nieco znajdziecie również w lekcji historii koszykówki cz.1 

Zimą 1891 r. musiał czymś wypełnić czas swym uczniom na lekcjach ówczesnego wf-u. Ponieważ proste pomysły są zawsze najlepsze, prof. Naismith odrzucił zasady takich gier plenerowych, jak lacrosse, futbol amerykański lub europejski i wymyślił dla swych uczniów nową grę. Postanowił wykorzystać do tego piłkę, nieco większą niż futbolówka, a ponieważ trzeba było grać na twardym podłożu uznał, że uczestnicy gry nie mogą biegać z piłką w rękach i zderzać się ze sobą w walce o nią, jak na przykład w rugby… By utrudnić zdobywanie punktów, zaproponował kosze zawieszone na wysokości, jako trudniejszy cel rzutów niż tradycyjna bramka.

Jeszcze przed 21 grudnia 1891 r., przed świętami Bożego Narodzenia, opracował 13 podstawowych przepisów nowej gry. Wywiesił je na szkolnej tablicy ogłoszeń. Z pomocą woźnego przybił dwa wiklinowe kosze na balustradach i zdołał skłonić owego woźnego, by miał w pogotowiu drabinę, bez której wyjmowanie piłki z koszy zawieszonych na wysokości 305 centymetrów nie byłoby możliwe…

Ponieważ w tym czasie jego klasa liczyła 18 uczniów, w „prakoszykówkę” grano w 9-osobowych składach. Pierwszy mecz jego uczniów zakończył się wynikiem 1:0!, a pierwszym „snajperem” okazał się William R. Chase, który zdołał umieścić piłkę w koszu. Z czasem trzeba było zainstalować tablice za koszami, bo widzowie zgromadzeni na balkonach, pomagali lub przeszkadzali w tym, by piłka znalazła się w koszu…

Uczniowie polubili grę „w kosza”. Wieść o niej rozeszła się po świecie za pośrednictwem członków YMCA i wkrótce koszykarska gorączka ogarnęła szkoły i uniwersytety. Ostatnią rzeczą, jaką trzeba było zrobić to wymyślić jej nazwę. Niektórzy uczniowie proponowali „Naismith-ball”, ale profesor zadecydował skromnie, by gra nazywała się po prostu basketball i tak zostało.

Koszykówka jest dziś jednym z najbardziej popularnych sportów zespołowych. Gra się w nią na podwórkach, betonowych lub asfaltowych placykach, w parkach i w salach szkolnych. Na wolnym powietrzu i w dusznych halach lub klimatyzowanych stadionach pod dachem. Grają ludzie różnego wieku i sprawności, nawet inwalidzi na wózkach. Profesjonaliści, a przynajmniej najlepsi z nich, zarabiają na niej krocie. Właśnie o miliony dolarów toczy się obecnie spór między właścicielami klubów NBA i graczami. Po raz kolejny w historii sławnej ligi odwołano rozpoczęcie gier sezonu 2011-2012. Jednak basketball nadal, z powodzeniem, pretenduje do miana sportu numer dwa świata.

Nieco więcej znajdziecie również w lekcji historii koszykówki cz.2

W 1898 r. prof. Naismith otrzymał honorowy tytuł doktora medycyny Cross Medical College w Denver (st. Colorado), późniejszego University of Colorado School of Medicine. Od tego roku, do 1937, był dziekanem wydziału wychowania fizycznego University of Kansas w Lawrence.

Poza wynalazkiem życia – koszykówką, profesor zaprojektował także hełm ochronny dla narodowej gry Amerykanów, footballu. Zmarł 28 listopada 1939 r. w Lawrence. W 20. rocznicę jego śmierci stworzono The Naismith Memorial Basketball Hall of Fame, w kolebce koszykówki w Springfield. Człowiek, który dał światu koszykówkę, znalazł w tej galerii sławy należne mu miejsce.

Źródło informacji: Polska Agencja Prasowa/Wikipedia

Komentarze do wpisu: “150 lat temu urodził się Ojciec Koszykówki

  1. Kolego masz podane źródła!! Wikipedia i PAP (pewnie też Interia brała to stamtąd). Nasze info znów było przed nimi..nasze jest z 5.listopada tuż po północy a Wasze (kopiujący nasze pomysły bloggerze Wiśniewski) 7:00 6 listopada. NIKT TEGO NIE PLAGIOWAŁ tak jak dwa nasze teksty mocno zerżnięte i mecze dnia..

  2. Co za bezczelność żeby kraść cudze pomysły bez zgody autora i jeszcze oskarżać o plagiat. Żenada, dobrze że Woy9 nie napisał adresu strony tego Pana wyżej bo na pewno bym tam nie zagościł. Ale to też dobrze dla Was, enbiej.pl bo to świadczy o tym że „konkurecja” dostaje szału z zazdrości :]

Comments are closed.