Wieści z europejskich aren

Podczas gdy wszyscy czekamy na zakończenie lockoutu, w Europie dzieje się naprawdę sporo. Kto wie czy przerwa w rozgrywkach NBA nie będzie dla niektórych Europejczyków okazją do pokazania się i powalczenia o swoje miejsce w najlepszej lidze świata. Amerykańska prasa swoją uwagę kieruje choćby w stronę Nando de Colo, który po udanym Eurobaskecie gra niezły sezon na parkietach ACB. Pozostając w Hiszpanii warto wspomnieć o  MVP Października, czyli naszym dobrym znajomym z niedawnych Mistrzostw Europy. Kilka słów poświęcę także na poważną ofertę ze strony Paris-Levallois w kierunku Joakima Noah.

Wstęp zakończyłem sprawą Paris-Levallois więc pociągnę ją do końca. Najnowsze wieści mówią o tym, że klub ze stolicy Francji chciałby zaangażować centra BullsJoakima Noah i innego gracza NBA – Alexisa Ajince, który końcówkę ubiegłego sezonu spędził w Raptors. Pierwsza oferta ze strony prezydenta zespołu z Paryża podobno padła już w kierunku pierwszego z wymienionych graczy. Teraz Francis Flamme czeka na pozytywną odpowiedź. Sprawa z Ajincą wydaje się być łatwiejszą bowiem Francuz prawdopodobnie nadal miałby problemy z walką o miejsce w składzie za oceanem i oferta z ligi francuskiej jest dla niego atrakcyjną alternatywą. Przy okazji ProA warto wspomnieć o potencjalnym debiutancie w NBA Chandlerze Parsonsie. Amerykanin pożegnał się już z ekipą Cholet, dla której rozegrał kilka spotkań w ostatnich tygodniach. Powodem było wygaśnięcie krótkoterminowej umowy.

W Hiszpanii MVP miesiąca został Joel Freeland. Brytyjczyk występujący w Unicaja Malaga notował średnio 17,5 punktu oraz 9 zbiórek na mecz. Jego drużyna legitymuje się obecnie bilansem 4-1 i mieści się w ścisłej czołówce Ligi Endesa. Silny skrzydłowy zdobywał kolejno: 20 punktów i 5 zbiórek z Obradoiro, 22 punkty i 10 zbiórek z Lagun Aro oraz 14 punktów i 11 zbiórek z Zaragozą. W ostatni weekend zanotował trzecie już w tym sezonie double-double (14 punktów/10 zbiórek) przeciwko Walencji. W klasyfikacji najlepszych strzelców ligi zajmuje 3 pozycję. Podobnie jest w klasyfikacji najlepiej zbierających. Natomiast średnia 1,5 bloku na mecz daje mu 8 miejsce w tym rankingu. Obecny sezon jest już jego trzecim w Maladze. Wcześniej występował w barwach Gran Canaria. Warto dodać, że w drafcie 2006 wybrano go z numerem 30. Być może tak dobre występy na europejskich parkietach pozwolą mu przedostać się do najlepszej ligi świata co do tej pory niestety mu się nie udało.

W dosyć podobnej sytuacji jest Nando de Colo. Francuski obrońca został wybrany w drafcie 2009 z numerem 53 przez San Antonio Spurs. Od tego czasu występuje w Walencji gdzie ostatnio wiedze mu się całkiem przyzwoicie. Po zwycięskim meczu z Unicają kiedy to zdobył 22 punkty (9-12 z gry) pojawiły się w Stanach informacje, że jeśli utrzyma taką dyspozycję Spurs mogą być w przyszłości zainteresowani jego usługami. Ewentualnie istniałaby też możliwość szukania szczęścia w przyszłorocznej Summer League. Rok temu Francuz zdobywał średnio 10 punktów w zmaganiach euroligowych. We wrześniu pomógł Francji w walce o srebro Mistrzostw Europy. Notował wtedy 6,5 punktu oraz 2 zbiórki w 18 minut (21 punktów z Litwą, 16 z Grecją).