Bezpośrednie pojedynki: Penny vs. Magic

’Magiczny duet’ – Hardaway i Johnson.

Kiedy Bob, korzystając z lock outu, reaktywował serial pt.” Bezpośrednie pojedynki” od razu poprosiłem go o danie mi tematu dwóch najbardziej szokujących grą rozgrywających ostatnich 30 lat. Mowa tutaj oczywiście o graczach, którzy rozpoczęli nowe epoki wśród rozgrywających. Earvin Magic Johnson otworzył pewną erę i przełałamał streotyp niskiego rozgrywającego (206 cm), będąc dla wielu – już dziś „fanów – dinozaurów” NBA koszykarzem numer jeden końcówki lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Inną erę tzw. como guardów rozpoczął dla kolejnego pokolenia fanów NBA Anfernee Penny Hardaway. Obu bardzo podobnie ułożyła się kariera, obaj byli czołowymi wyborami draftu swoich teamów (Magic z jedynką trafił do Lakers, Penny z trójką i po wymianie trafił do Magic), obaj mieli obok siebie znakomitych centrów (Jabbara i O’Neala), ponadto szokowali swoich rywali spektakularnymi podaniami, rzucali niesamowite „game winnery”, zagościli w finałach NBA czy w końcu zdobyli upragnione złoto olimpijskie (Magic w Barcelonie a Penny w Atlancie). Ich kariery jednak przeplatały problemy zdrowotne i to one wpłynęły na przedwczesne zakończenie kariery przez obu graczy. Zapraszam do rozwinięcia..

 

Kogo byście wybrali na swojego rozgrywającego wymarzonej ekipy?

Na początek ciekawostka; jak większość z Was wie Hardaway’a pozyskali Magic z Warriors w zamian za pierwszy wybór draftu 1993 roku i późniejszą gwiazdę NBA – Chrisa Webbera. Ale czy znacie historię Johnsona?

Otóż w 1976 roku w zamian za podpisanie umowy z Gailem Goodrichem L.A. Lakers dostają przyszłu los na loterii 1979 roku od grających wówczas w Nowym Orleanie – Jazz. Wyborażacie sobie ,że przed erą Johna Stocktona  o mały włos nie bylibyśmy świadkami gry Magica Johnsona z stroju Jazz-manów?! Kto wie czy w ogóle kariera Stocktona ułożyła się po jego myśli a zarazem tak fantastycznie jak to miało miejsce w Utah? Zostawmy jednak gdybanie typu „Show time in Utah??”

Popatrzmy na Magica: Johnson imponował spokojem, lubił kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie – tempo gry, znakomicie podawał i to on wypromował słynne ’no-look-pass’. Radził sobie świetnie w low post, często grał na kontakcie z przeciwnikiem, imponował hakiem (pamiętają go fani Celtów z finału 1987 roku) w starym dobrym stylu, nie bał się brać ciężaru rzucania na swoje barki w kluczowych momentach spotkań. W przeciwieńswie do Penny’ego nie był tak dynamiczny i atletyczny, ale potrafił udanie penetrować. Nie miał tak błyskawicznego rzutu opartego na pracy nóg jak młodszy kolega, a bywały sezony w których Johnson nie imponował skutecznością rzutów zza łuku (17% czy dwa razy 19%). Nie grał też tak indywidualnie jak momentami późniejszy lider teamu z Orlando i nie bazował w swojej grze tak bardzo na szybkości (był inne czasu, inny styl gry, inne przygotowanie fizyczne i zawodnicy nie byli takimi atletami jak pod koniec lat 90’tych).

Magic miał naprawdę szczęście w grze i bawił się nią a jego tytuły Mistrza ligi (x 5) oraz Najlepszego Zawodnika Sezonu dobitnie o tym świadczą. Ponadto Magic imponował zabójczym podaniem do kontrataku – często uruchamiając Byrona Scotta, Michaela Coopera czy Jamesa Worthy’ego. Wiemy też , iż gdyby nie wirus HIV to byłaby szansa na oglądanie go pewnie do końca ery Jordana z Bulls (1998).

Earvin w swoich topowych momentach gry w NBA szczycił się statystykami (wybrane najwyższe średnie z różnych sezonów) na poziomie 23.9 oczek/13.1 asyst / 9.6zb / 0.7 blk / 3.4 przech. Nosił mniejszy przydomek Mr. Triple Double a w karierze zaliczył ich 138. Najlepsze występy w karierze kończył z wynikami: 46 punktów, 24 asyst, 18 zbiórek, 9 przechwytów i 5 bloków. Imponujące!

Jako przerywnik – wiecie co jeszcze łączyło obu Panów? częsty UŚMIECH;-) którym zarażali innych!

Rzut okiem na Anfernee’go: zacznnę znów od ciekawostki. Czy wiecie skąd się wziąło jego 'nickname’ Penny? Otóż babcia Hardaway’a pilnując go używała starego akcentu południowego (złośliwi pewnie powiedzą – sepleniła;-) zamieniając powszechnie znane nam słowo 'pretty’ w Penny!

Jeśli zadacie sobie pytanie jak szybko Magic i Penny spotkali się kiedyś na parkiecie jako rywale to odpowiedź brzmi – tak i owszem. Miało to miejsce późną wiosną 1992 roku, kiedy legendarny i jednyny w swoim rodzaju amerykański Dream Team rozgrywał sparing – jedyny przegrany mecz w historii tej ekipy – z drużyną składającą się gwiazd amerykańskiej ligi uczelnianej. W skład ekipy Penny’ego weszli przyszli gwiazdorzy ligi NBA : Chris Webber, Grant Hill, Bobby Hurley, Jamal Mashburn, Allan Houston czy Rodney Rodgers (swoją drogą niezła paczka! co nie?).

Hardaway imponował w grze przede wszystkim szybkością ruchów, zwinnością i minięciem po pierwszym kroku, ogromną dynamiką, nienaganną techniką, skocznością a te atuty przynosiły mu powszechnie znaną u niego wszechstronność  połączoną z możliwością gry na pierwszych trzech pozycjach. Jego minięcia, zwody a w końcu efektowne slam dunki gościły z każdym tygodniem w czołówkach ligowych TOP10. O ile firmowym zagraniem Johnsona było no-look-pass to jego młodszy kolega imponował dograniami na tzw. alley-oopa. Oczywiście prym w tych akcjach wiódł Shaquille O’Neal.

Kiedy opuścił Orlando Magic, po nieudanej próbie podbicia ligi w 1995 roku, zagościł w Phoenix Suns będąc partnerem Jasona Kidda. W drużynie z Arizony – przeszedł tam za ogromną namową Kidda – Penny stał się już typową dwójką, a jego predyspozyje dawały mu efekt w postaci udanej współpracy z drugim wielkim playmakerem. Hardaway biegał do kontr, częściej rzucał, ale niestety zaczęły się też wówczas problemy z kontuzjami..
Kontuzje przerywały jego karierę, a najpoważniejsze urazy wiązały się z kolanami.

W pamięci fanów kojarzących gracza z najlepszych okresów w karierze trzeba odnotować wyniki 19 asyst przeciwko Celtom oraz 42 oczka przeciw Nets. Hardaway aż trzy razy zanotował wynik 13 zbiórek. Dwa razy zanotował nasz bohater po 7 przechwytów a także dwukrotnie uzyskał po 3 bloki.

Najwyższe wybrane wskaźniki z kariery Penny’ego to: 21.7 pkt /7.2as / 5.8 zb /0.8 blk / 2.3 przech.  Grę tego zawodnika skwituję jednym słowem Poezja!

Kogo wybieracie do swojej Drużyny Marzeń?  

Komentarze do wpisu: “Bezpośrednie pojedynki: Penny vs. Magic

  1. Penny to był zawodnik….. jak przypomnę sobie czasy DSV i oglądanie Pennego łza się w oku kręci :) jak dla mnie Penny,ale może dla tego ,że jego karierę śledziłem od początku Magica widziałem w kilku meczach. Eh lata 90-te najlepsze lata w historii NBA…..

  2. Nie, no ten pojedynek jest nie fair. Magic – Top 5 All Time…Penny – nie wiem czy wejdzie do Top 100…..i znowu trudno o bezpośrednie porównania, bo Penny padł dość szybko, miał 4 lata gry na wysokim poziomie, natomiast Magic – 12 sezonów w ligowej czołówce….Osobiście zawsze wybrałbym Magica.

    1. wg mnie co najmniej 6 lat – bo spokojnie 2 lata w Phoenix można uznać za udane.

  3. Tez nie rozumiem co to za porównanie. Prawdziwą legende jednego najlepszych koszykarzy w historii nie można porównywać z poprostu dobrym koszykarzem.

    1. dziękuję za naprawdę za wiele wnoszący i wnikliwy komentarz, chyba za mało wspólnych rzeczy znalazłem, ponadto miałem szczęście oglądać obu na żywo i w dużym wymiarze. dlatego też to porównanie dwóch wyjątkowych rozgrywających, którzy otworzyli różne epoki.

  4. rozum mówi Magic, serce Penny.
    ale prawdą jest że Pennego za szybko zniszczyły kontuzje aby był sens porównywać go z Magiciem.

  5. Magic:); ciekawie byłoby porównać Hardawaya, V. Cartera i McGradego- wszyscy trzej byli gwaizdami, mieli serce do gry, olbrzymi talent, wszystkim przeszkodziły kontuzje.
    z tych trzech, dla mnie: 1. McGrady 2. Carter 3. Hardaway

    1. tak myślałem o G. Hillu, kontuzje też go dopadły,- ale jakoś nie wiem jak go ocenić na tle tych trzech, dla mnie był to inny typ gracza, inna charakterystyka.

  6. Hardaway-Houston-Hill-Mashburn-Webber—naprawdę niezła ekipa, na wskroś ofensywna, ktoś bardziej defensywny i wyższy na środek i mogliby wymiatać:)

  7. Przeoczyłem to wcześniej, więc teraz króciutko:
    Magic to Magic top ten NBA!!! Penny to całkiem inny poziom

Comments are closed.