Starcie tytanów: Knicks – 76ers

Autor: Jakub Kacprzak

Zaczynamy zabawę! Jako, że lockout nam zabierze ok. 100 spotkań sezonu zasadniczego to postanowiłem zastąpić je własnymi meczami. Jak? W bardzo prosty sposób. Większość drużyn w NBA jest już na tyle długo, że w ich barwach grało wielu ciekawych zawodników. A co jeśli mogliby zagrać razem? Czy stworzyliby niepokonaną ekipę? A co jeśli przeciwstawimy im inną drużynę złożoną z ich największych gwiazd? Raz w tygodniu będę Wam przedstawiać mecze różnych drużyn. Na pierwszy ogień: Philadelphia 76’ers vs New York Knicks.


Arena: Madison Square Garden

Philadelphia 76ers:

#3 Allen Iverson (183 cm, 26 lat)

#6 Julius Erving (198 cm, 33 lata)

#34 Charles Barkley (198 cm, 29 lat)

#2 Moses Malone (208 cm, 28 lat)

#13 Wilt Chamberlain (216 cm, 26 lat)

Trener: Billy Cunningham

New York Knicks:

#10 Walt Frazier (193 cm, 28 lat)

#15 Earl Monroe (191 cm, 29 lat)

#2 Larry Johnson (201 cm, 30 lat)

#34 Charles Oakley (206 cm, 31 lat)

#33 Patrick Ewing (213 cm, 30 lat)

Trener: Pat Riley

 

Trybuny w legendarnej Madison Square Garden wypełnione co do ostatniego miejsca. Trwa rozgrzewka obydwu drużyn. Po jednej stronie Allen Iverson popisuje się swoją wyborną techniką, Dr. J zabawia kibiców podniebnymi wsadami, Sir Charles głośno wykrzykuje, że zmiażdży dziś rywali. Moses Malone spokojnie się rozciąga, a „Szczudło” zalotnie spogląda w stronę cheerleaderek. Po drugiej stronie skupieni Knicks. Frazier podaje piłki do partnerów z zespołu. Monroe w skupieniu trenuje rzuty z półdystansu. „Big L” pręży muskuły i rzuca z dystansu. Charles Oakley zbiera z ogromnym zaangażowaniem niecelne rzuty, a Patrick Ewing rozmawia z Patem Riley na temat taktyki na mecz. Kibice nie mogą doczekać się starcia dwóch wielkich ekip. Kto wygra? Kto będzie MVP meczu?

Obydwie ekipy mają zarówno plusy jak i minusy. Przewagę na tablicach będą mieć 76ers, którzy mają trójkę wybitnych podkoszowych: Barkley’a, Malone’a i Chamberlaina. Trio, które łącznie w swej karierze zebrało 54,304 zbiórek! Pat Riley dobrze wie, iż tego meczu nie da się wygrać pod koszem dlatego liczy na morderczą skuteczność z półdystansu i dystansu. Ewing będzie wyciągać spod pola trzech sekund „Szczudło”, by robić miejsce dla kolegów. Sam nie raz będzie bombardować kosz gości z Philadelphii rzutami z półdystansu. Walt Frazier wie, że szybkościowo nie ma szans z Iversonem, jednak to „Answer” ma gorsze warunki fizyczne, dlatego „Clyde” będzie grać tak twardo jak to możliwe, by zniechęcić wejścia pod kosz najniższemu królowi strzelców w historii NBA. Monroe czuje, że powstrzymanie Ervinga będzie graniczyć z cudem. „Nie dać mu wyskoczyć do wsadu. Nie dać mu wyskoczyć do wsadu” – myśli przed pierwszym rzutem sędziowskim Earl. Dr. J spokojnie spogląda na swego rywala i uśmiecha się. Wie, że jeśli dostanie choć trochę wolnej przestrzeni to od razu będzie mógł się rozpędzić i wybić ponad obręcz. Barkley walczył z Johnsonem nie raz. To „Big L” ma lepsze warunki fizyczne, ale Chuck jak mało kto umie ustawić się pod koszem. Malone jest bardzo spokojny. Pod każdym elementem przewyższa Oakleya, który ma prawo czuć się zaniepokojony.

Kluczem do sukcesu dla 76ers będzie powstrzymanie gospodarzy w rzutach z półdystansu i dystansu. Dla Knicks plusem jest posiadanie lepszego rozgrywającego. Frazier doskonale wie jak podawać do partnerów. Iverson pod tym względem mu wyraźnie ustępuje. Nowojorczycy muszą jednak dołożyć wszelkich starań, by strefa podkoszowa była szczelnie kryta. Każdy z graczy Philadelphii jest w stanie wejść pod kosz i zakończyć akcję albo efektownym wsadem, albo pięknym layup’em. Kluczem do powstrzymania Chamberlaina będzie krycie go non stop. Ewing doskonale wie, że Wilt ma problemy z rzutami wolnymi. Dlatego też nie pozwolą mu na łatwe punkty z gry. W obronie Knicks powinni wybrać indywidualne krycie. Natomiast 76ers będą raczej bronić strefą. Dla Nowego Jorku twarda gra i częste zaczepki w stronę Barkleya, które mogą wyprowadzić go z równowagi, będą kluczem do sukcesu.

Mimo to stawiam na zwycięstwo 76ers 120:111. MVP meczu zostanie Moses Malone, który wykorzysta swoją przewagę nad Oakleyem. Najlepszym strzelcem będzie natomiast Chamberlain, najwięcej asyst zanotuje Frazier, a najsłabiej na parkiecie wypadnie Oakley. A jak Wy obstawiacie? Głosujcie śmiało w Starciu Tytanów!

 76ers vs Knicks – 120:111

MVP: Moses Malone (22 pkt, 16 zbiórek, 2 bloki, 3 asysty)

Najwięcej pkt: Wilt Chamberlain: 39

Najwięcej zbiórek: Moses Malone: 16

Najwięcej asyst: Walt Frazier: 15

Najwięcej przechwytów: Frazier: 5

Najwięcej strat: Iverson: 6

Najwięcej bloków: Barkley: 4

Komentarze do wpisu: “Starcie tytanów: Knicks – 76ers

  1. nie no wymiękam, zajebista stronka a juz wstawianie tych meczów to mistrzostwo!!!teraz jestem na niej kilka razy dziennie!!czekam tylko na mecze ny knicks – miami :)

  2. dobry art.

    oczywiście przy takim zestawieniu Knicks nie mają szans i twój typ to chyba nawet trochę za mało.

    Za Oakleya jedynie można wstawić Willisa Reeda z najlepszych lat. Może nadrobiłby trochę ofensywne braki młodszego kolegi ;)

    Czekam na kolejne starcia.

  3. Świetna sprawa takie pojedynki :)
    76ers vs Knicks – 120:100
    Moim skromnym zdaniem przewaga jest jednak ogromna,Knicks i jedyny niby lepszy element w postaci rozgrywającego no cóż, to o wiele za mało tym bardziej że Allan I napewno został sromotne reprymendy od Doktora wiec nie będzie się tak napalał:
    Grając w takim towarzystwie trzeba wziąć pod uwagę uzupełnienia ,a myślę że 76ers mimo posiadania tak potężnych indywidualności byliby bardziej nastawieni na team play, co pokazał i DJ i Wilt kiedy zdobywali swoje tytuły i jedyne co trzeba tu to ostudzenie Iversona, nic innego nie pozwoli tej drużynie przegrać

    MVP: (sentyment ) Barkley(20pkt,16zb,6a,3bl)
    PKT: Wilt 33
    ZB: Barkley 16
    Asa: Fraizier 13-17 :)
    Przech: DJ 5
    Str: Alan 4-8 zależy jak go mocno bedą ganić za to :)
    BL: Eving 6

  4. ja też widziałbym rostrzygnięcie bliżej 20 pkt, a nawet więcej, dla 76-ers. w sumie pewnie mają jedną z lepszych piątek w lidze.róznica w poziomie zawodników spora…
    zastanawia mnie jaki jest dobór meczy, par. fajnie byłoby to rozwinąć. zrobić jakieś play off z rozpisaną drabinką, np. 76-ers przechodzi dalej i trafia na zwycięsce w parze Boston- Indiana; wiadomo, że tu byłby Boston:), albo pary takie jak w ostatnich play off, wygrało dallas, ciekawe kto wygrałby przy takim rozstawieniu w całej historii
    ale to być może pomysł na inny czas

  5. w decydującym matchupie Moses zjada i wypluwa Oaka. co do tych 4 bloków Barkleya, to znacznie większe szanse na uzyskanie takiej liczby miałby raczej Wilt

  6. @Bulls2006 miło Cię zaskoczę,ale Play-Offy będą! Jako,że zainteresowanie okazało się duże to Starcie Tytanów będę pisać częściej niż raz w tygodniu.Także stay tuned i pełna gotowość! Kolejny mecz… powinien Was zaskoczyć :)

Comments are closed.