Minimalna porażka Storm i wygrana Mercury. Powrót Parker.

Fenomenalna czwarta kwarta w wykonaniu Phoenix Mercury zadecydowała o tym, że Ewelina Kobryn i jej koleżanki z Seattle Storm wyjechały z Arizony z pustymi rękoma. Wydarzeniem wieczoru w WNBA był jednak powrót do gry Candace Parker. Liderka Los Angeles Sparks powróciła do gry po siedmiotygodniowej przerwie, ale jej double-double nie pomogło w pokonaniu Atlanty Dream.

W Connecticut z kolei dość nieoczekiwanie lekcji koszykówki doznały Rysice z Minneapolis.Dzięki punktom Diany Taurasi na 6,3 sekundy przed końcem meczu Phoenix Mercury z Seattle Storm, te pierwsze mogły cieszyć się z pierwszego zwycięstwa nad Storm od 9 spotkań. Żeby było ciekawiej gospodynie tego meczu przegrywały już w pewnym momencie różnicą 18 punktów i zanotowały drugi największy comeback w swojej historii. Taurasi zakończyła pojedynek z 24 punktami, 5 zbiórkami i 4 asystami na koncie.

Wśród rywalek tradycyjnie brylowała Sue Bird, autorka 23 punktów i 8 asyst. W ostatniej akcji meczu do dogrywki doprowadzić mogła Swin Cash, ale piłka po jej rzucie nie znalazła drogi do kosza i czwarta porażka Storm w pięciu ostatnich meczach stała się faktem.

Ewelina Kobryn na parkiecie spędziła 116 sekund. W tym czasie w statystykach zapisano jej jedynie stratę.

W Staples Center wszystkie oczy zwrócone były na Candace Parker, która wróciła do gry po 7 tygodniach przerwy spowodowanych kontuzją. Amerykańska podkoszowa rozpoczęła spotkanie na ławce rezerwowych, ale gdy tylko pojawila się na parkiecie, rozpoczeła swoją grę. Spotkanie zakończyła z dorobkiem 15 punktów i 10 zbiórek, a w końcówce meczu mogła doprowadzić do dogrywki. W jej opinii punktów na wagę remisu nie pozwolili jej jednak zdobyć sędziowie, którzy nie odgwizdali przewinienia.

To zupełnie inny zespół gdy Parker powróciła do gry. Jestem dumna, że udało nam się tutaj teraz wygrać, bo ten zespół z pewnością będzie teraz groźny dla każdego – powiedziała z uznaniem o Sparks i Parker Angel McCoughtry, liderka Atlanty Dream, która zakończyła pojedynek z 23 punktami, 5 asystami i 4 zbiórkami.

Wyniki:

New York Liberty – Washington Mystics 69:66 (24:11, 12:16, 13:15, 20:24)
Punkty: Cappie Pondexter 26, Plenette Pierson 16, Kia Vaughn 8 oraz Crystal Langhorne 25, Matee Ajavon 12, DeMya Walker 9

Connecticut Sun – Minnesota Lynx 108:79 (29:14, 28:28, 23:20, 28:17)
Punkty: Renee Montgomery 17, Tina Charles 16 (18 zb), Kara Lawson 16 oraz Lindsay Whalen 20, Seimone Augustus 11, Rebekkah Brunson 11

San Antonio Silver Stars – Indiana Fever 63:65 (16:21, 17:22, 21:7, 9:15)
Punkty: Scholanda Robinson 10, Jia Perkins 10, Danielle Robinson 10 oraz Tamika Catchings 26, Shannon Bobbitt 9, Tammy Sutton-Brown 8

Phoenix Mercury – Seattle Storm 81:79 (13:21, 15:22, 22:16, 31:20)
Punkty: Diana Taurasi 24, Penny Taylor 16, Candice Dupree 16 oraz Sue Bird 23, Katie Smith 16, Camille Little 16

Los Angeles Sparks – Atlanta Dream 79:84 (19:16, 20:21, 17:23, 23:24)
Punkty: Delisha Milton-Jones 19, Candace Parker 15 (10 zb), Natasha Lacy 11 oraz Angel McCoughtry 23, Erika DeSouza 18 (13 zb), Lindsay Harding 12

Źródło; SportoweFakty.pl