Iversona marzenia o powrocie do NBA

O Allenie Iversonie pisało się i pisze w dalszym ciągu dużo. A to miał problemy osobiste, a to chciał grać w Europie, a to z kolei podpisał w końcu kontrakt w Turcji, a to zniknął stamtąd prawie tak szybko jak tylko pojawił się nad Bosforem.

Tym razem „The Answer” postanowił zamarzyć sobie jeszcze raz o NBA…

Chcę być z powrotem w lidze i mogę zrobić dla organizacji to, czego ona będzie od mnie wymagać. Wielu mówiło o mojej roli wchodzącego z ławki, jednak ja wcześniej nie byłem w takiej sytuacji i po prostu nie wiedziałem jak zachować się w niej. Było to coś nowego dla mnie i ciężko było mi sobie z tym radzić. Moim głównym celem jest być ponownie na największej scenie i będę do tego dążył czując, że zostało mi jeszcze kilka lat gry. Teraz muszę się jedynie jak najlepiej do tego przygotować fizycznie i psychicznie, bo patrzenie przez ostatni rok z boku było dla mnie naprawdę bardzo trudne.

I to może być największy problem Iversona. Pomimo swoich niedawno skończonych 36 lat „The Answer” nadal przekonany jest o swojej wielkości i o tym, że może stanowić główną i równorzędną siłę dla przeciwników w NBA. Niestety w jego przypadku czas zrobił już swoje co pokazywały nie tylko statystyki ale i sama gra zawodnika, który stał się dużo wolniejszy. A dla gracza, który bazował głównie na swojej szybkości jest to największy problem.

Co musiałby zrozumieć AI, by ktoś z NBA wyciągnął w jego stronę pomocną dłoń?

Przede wszystkim musi zgodzić się z rolą rezerwowego, bądź zawodnika na którym nie będzie w głównej mierze opierał się atak. W przeciwnym razie dojdzie do szybkiego konfliktu i pożegnania się z klubem.

Drugą istotną sprawą jest wynagrodzenie Iversona. Nikt w NBA nie zatrudni go na innych warunkach niż przy minimalnych płacach dla wtereana. A to także może być ciężki do zgryzienia orzech dla gwiazdora, który był w przeszłości MVP sezonu, MVP ASG czy gracza, który przez całą swoją karierę dorobił się średniej na poziomie prawie 27 zdobywanych punktów w meczu.

Komentarze do wpisu: “Iversona marzenia o powrocie do NBA

  1. Szkoda że poszedł taką drogą, słyszałem że miał problemy z narkotykami, lekki kryzys finansowy itd, był i jest dla mnie nadal wielkim sportowcem, gdyby nie jego styl gry, pewnie nadal grałbym w piłkę nożną. To włąśnie AI zawrócił mi w głowie i pkochałęm koszykówkę, bardzo bym chciał żeby wrócił dawny The Answer… Pewnie się tak nie stanie, ale pomarzyć można :)

  2. Dobry news, dobry głównie dlatego, że sam AI jest w jakiś sposób pogodzony z rolą rezerwowego – a to cieszy.
    Pan Odpowiedź jest moim zdaniem wykrzesać z siebie średnie na poziomie 17 punktów i 5 asyst na mecz przy ok. 25 minutach gry – czy jest w stanie wyrobić 25 minut przez 82 spotkania? Wątpie, ale przez 50 dlaczego by nie? Druga sprawa – Iverson to strzelba, na Playoff’y jego doświadczenie, zimna krew i umiejętność wykańczania ostatniej akcji przydałaby się nie jednej ekipie.

    * Boston? Kto wie – Ray i Answer na jednej pozycji… ewentualnie zmiennik dla Rondo? Moim zdaniem można zaryzykować, jeżeli były gracz Sixers (<3 to dzięki niemu kocham Szóstki i koszykówkę) zaakceptowałby najniższe wynagrodzenie.

    * Sixers? Tutaj chyba, ciężko będzie o powót… no chyba, ze do trzech razy sztuka… tylko, że z całym szacunkiem – AI chciałby w końcu dostać pierścień, a z ekipą z Philadelphi – będzie cięzko.

    * Lakers? Zmiennik dla Black Mamby? Hmm… opcja ciekawa – nawet bardzo – dodatkowo koszulki!

    * Orlando? Hmm… zastanawiałem się nad tym i wszystko jest zależne od tego, czy Arenas zostanie na Florydzie – jeżeli tak to nie będzie stać ich na nic… nawet na najniższy kontrakt… no a nawet jeżeli, to czy AI pójdzie na najniższy widząc, że taki Gilbert ma tak duży kontrakt?

    * Nowy York? Hmm… Koszulki… hmm… więcej fanów… hmm… dodatkowe 10-12 pkt. co mecz – No i przyda się ktoś kto pokaże młodym milionerom, jak mogą skończyć jak będą gwiazdożyć a nie grać (chociaż do tej roli bardziej by pasował Walker…).

    * Memphis? Chyba już nie… chociaż oni chcieli go z ławki… tylko czy zgodzą się po raz drugi?…

    *Miami? What? No właśnie… zastępstwo dla Flasha – i to nie takie złe… zawodnik z ikrą… zawodnik który nie raz mógłby zaskoczyć zagraniami mając u boku LBJ'a czy Wade'a… no i AI był by bardzo blisko mistrzostwa… bardzo.

    —————
    Jeżeli wróci będzie ciekawie, ale tylko pod warunkiem wyboru którejś z ekip Heat, Celics, Lakers – w innym przypadku będzie ciężko o mistrza… no chyba, że z ekipą z Big Apple… kto wie…

Comments are closed.