Triple-Double Jamesa – wasze opinie

Jako redakcja Enbiej.pl najbardziej cenimy sobie możliwość merytorycznej dyskusji z naszymi czytelnikami (stąd też wykorzystanie platformy blogowej). W związku z tym mamy do Was trzy pytania:

  1. Czy triple-double na poziomie 17/10/10 jest dowodem na wielkość LeBrona?
  2. Czy Miami mogą wygrać 2 razy u siebie z LBJ poniżej 20 punktów na mecz?
  3. Kto może kreować grę w Heat w sytuacji gdy Wade i James będą musieli więcej rzucać?

Zapraszamy do dyskusji.

Komentarze do wpisu: “Triple-Double Jamesa – wasze opinie

  1. 1) Nie. Gdyby rzucił 5 punktów, a jego drużyna by wygrała to byłby wielki. Rzucił 17, miał 10 asyst i zbiórek, ale Heat przegrali i jego skuteczności zabrakło.

    2) Nie. LBJ musi zrozumieć, że gdy ma piłkę w dłoniach to jedynym graczem, który równie dobrze rzuca w jego drużynie jest Wade. Stąd też musi po prostu rzucać i trafiać więcej by Miami miało szansę.

    3) Niestety nikt. Co nie zmienia faktu, że Chalmers powinien moim zdaniem zastąpić Bibby’ego w starting 5.

  2. Witam,

    więc tak jeśli chodzi o

    1.

    To uważam że triple double to zawsze triple double, co by nie mówić jednak jeśli oglądało się mecz ta statystyka za wiele nie mówi LBJ ogólnie zagrał po raz kolejny nienajlepsze zawody. Myślę że dużo bardziej by pomogły heat jego staty na poziomie 35/7/5 ale przede wszystkim widać że LBJ gubi się w finałowych momentach. Niby próbował wziąć gre na siebie ale nie trafił ważnych 2ch rzutów w 4rtej kwarcie min. 3jki na remis. Myślę że po raz kolejny mamy tu pokaz słabości Lebrona, i chyba nikt nie zaprzeczy że nawet gdyby Heat teraz zdobyli NBA CHAMPION Flash był by MVP.

    2.
    Generalnie myślę że jest to możliwe ale wtedy LBJ musiał by generować kolegom drogę do kosza dużo lepiej niż do tej pory. Musieli by zagrać dużo mocniej pod bosha, bo widac że Dirk za dobrze nie broni, ale ma dobrą pomoc od Chandlera, więc myślę że jeśli LBJ weźmie grę na siebie i dając ostatnie dobre podanie są w stanie wygrać.

    3.
    Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. Widać za każdym razem jak Heat biegną do ataku Wade albo LBJ wychodzą od rogu po piłke od razu na górze. Miller na razie kreatorem się nie okazał. Może dać większą szansę BIbby-emu. A może chalmers grający 30 min ??

  3. 1. TAK – skuteczności niema więc niesmak pozostaje
    2. TAK – pod warunkiem,że w decydujących momentach nie będzie kończył akcji nieprzygotowanych.
    3. CAŁY TEAM – LBJ do Wade on do Chalmersa itd TEAM WORK (patrz mavs)

  4. 1. Jak Skynet napisał Triple Double to Triple Double, niesamowity wyczyn. Jest dowodem na to ze jest wszechstronny i zaiście jest wielki ale niestety po pierwsze wszyscy jak i on sam zrobili wielki szum wokol jego „słabszej gry” dlatego ze na przyzwyczaił przez swoją karierę jak i przez te play offy że potrafi przejmować mecze czy z miami czy z bostonem. Tutaj w tym meczu zagral od poczatku agresywnie ale pierwsze 11 rzutów trafil 4 z czego wszystkei byly to layupy albo dobitki po zbiórce. wszystko z odleglosci dalszej niz 2 metry nie znajdowało drogi do kosza. I tak jak Skynet sądze że pesze by było te 35ptk niz 10 zbo i 10 asyst

    2. Sądze że są w stanie wygrać nawet mimo słabej dyspozycji Jamesa. Dlaczego? Głównie za sprawą HCA wystarczy ze wade zagra swoje, bosh dorzuci swoje 18 lawka zagra dobrze i moze wystarczyc bo Dallas mimo ze gra na wyjazdach swietnie to moga nie miec takiej skutecznosci jak dzisiejszej nocy.

    3. Chalmers robi cuda jezeli chodzi o przyspieszenie gry w dodatku lepiej borni od bibiego potrafi podac i zgraza dwa razy wieksze zagrozenie wiec nie wiem dlaczego bibby nadal wychodzi w 1 piatce… moze wlasnie wade niech robi co robi James zajmie sie jednak rzucaniem a nie rozgrywaniem, chociaz po cleveland nie wiem czy potrafi sie przestawic na to by byc strzelba :/
    Go Mavs only One more to go !!

  5. miało bys stwarza a nie zgraza dwa razy wieksze zagrozenie ;p ?? ;|

  6. 1. Nie, to nie jest żaden dowód na wielkość LBJ. (wielu graczy łapie TD w sezonie regularnym i w PO też się zdarza)
    2. Oczywiście że tak, Lebron to nie wszystko, potrzebna jest praca całego zespołu. (nie lubię egoistów) :)
    3. Chalmers, Bibby :) ot co ];->

  7. Mario nie wchodzi w pierwszej 5, bo ma wnieść energie dodatkową, gdy mecz już trochę trwa. Podobnie jak TERRY to robi i wielu innych super rezerwowych.

  8. @Dawid
    Problem w tym, że Heat potrzebują dobrego otwarcia żeby wejść w rytm. Mario może dać im kilka przechwytów i łatwe kontrataki a to rozbuja Wade’a i Jamesa. W ustawionych akcjach lepiej zachowuje spacing. No i imho jest w stanie zagrać 35-40 minut. Terry ma trochę inną sytuację bo on przejmuje rolę podstawowego strzelca gdy siada Dirk. Tak być po prostu musi, bo jakby usiadli obaj to mogłoby być krucho :)

    @Grd666
    To triple-double nie jest takie powszechne. Może komuś z Was uda się dobić do informacji ile było ich w RS 2010/2011 ?

  9. 1. NIE – żaden dowód wielkości, co najwyżej wszechstronności. Wielki gracz rzuca ok 30 pkt, ma ok 7 reb i 6 ast. Był taki jeden łysy, a jego gra pokazywała jego wielkość :)
    2.Niestety mogą ale myślę że Dallas sie spręży:)
    3. Raczej nikt. Miami napędza trójka graczy a reszta czasem ma przebłysk.

  10. 1 nie co prawda triple-double to wyczyn ale gdy druzyna go potrzebioawla pudlowal
    2 zawsze jest jakas szansa
    3 chalmers lepiej radzi sobie z rzutami niz z kreowaniem gry a bibby to slaby obronca

    mavs4-3miami

  11. 1. Nie. Moim zdaniem, gdyby mial 36/6/2 to to mogłoby być dowodem na to ze LBJ jest wielki, lecz takie staty powinien zdobywać z łatwościa. Myślę że z całej Wielkiej Trójki najbardziej zawodzi on, a nie CB.
    2. Tak. LBJ powinien wiedzieć że to nie on jest „sercem” Żaru, lecz to cały team tworzy drużynę. Ani on ani sama Wielka Trójka nie wygra PO, lecz może to zrobic cały team. Myślę że gra Mario i Haslema będzie kluczowa w G6 i G7, ale tylko wtedy gry LBJ, DW, i CB rozegrają dobre zawody. W grze wyróżnia się także Mike Miller.
    3. Moim zdaniem nie powinien rzucać tylko LBJ, DW ani CB tylko rzuty powinny rozciągać się na cały team. Taką typową grę zespołową prezentuje Mavs. Gdzie zza łuku dobrze grali dziś wszyscy. W G6 i G7 kluczowy też będzie wynik na tablicach.

  12. 1. TD to rzadkość w finałach NBA. trzeba to cenić i szanować.
    Zwłaszcza przy takiej obronie jaką mamy w P.O. , ponadto sezon zasadniczy to co innego i niższy poziom..
    2. Pewnie ,że mogą. pierwsza rzecz wystarczy ,że Wade nie zejdzie z parkietu. Druga to nie codziennie jest niedziela i skuteczność na poziomie 68% zza łuku!
    3. Bibby w tych finałach mocno pokazuje ,że najlepsze lata ma dawno za sobą. Carlisle zaryzykował i opłaciło mu się wystawiając Bareę. Spoelstra mógłby zrobić podobnie

  13. 1. Tak – jak ktoś wyżej już napisał TD to TD. A w ostatnich 20 latach w finałach było 4 czy 5 przypadków TD. Z tym, że w 4q znowu nie grał tego co powinien – 2 pkt i 4 asysty.
    2.Nie – nie wierzę, żeby rezerwowi Heat zagrali dwa dobre mecze pod rząd, a przy LBJ poniżej 20 to 25-30 pkt rezerwowych to jedyna nadzieja dla Żaru.
    3. Nikt poza DW i LBJ nie wykreuje gry. Bibby gra bardzo słabo ( poza 1 meczem ), a Chalmers to raczej dwójka.

  14. W tych playoffs było 4 triple-double.
    Tacy panowie jak : Rajon Rondo, Chris Paul, Russel Westbrook no i własnie LBJ wiec sporo to nie było

  15. W RS 2010/2011 było 37 triple-double.

    1. TD świadczy na pewno o klasie LBJ ale nie wygrali więc nie może tego meczu zaliczyć do wielkich.
    2. Jak się LBJ nie ogarnie i nie zacznie rzucać więcej pkt to dwóch meczów Miami nie wygra.
    3. W MIami są tak przyzwyczajeni że piłkę posiada Wade lub LBJ że nikt inny nawet nie myśli że może rozgrywać. Więc w meczu finałowym nie czas na ekperymenty i piłka dalej będzie w rękach tych dwóch panów.

  16. 1. Jeśli ktoś stwierdza że TD to nic takiego i nie świadczy ono o klasie zawodnika… to raczej nie zna się zbytnio na NBA. Raz że TD dowodzi tego że ktoś jest po prostu świetnym graczem – ktoś kto trzaska 37/7/2 jest tylko snajperem a nie świetnym graczem… ale ja jestem fanka MJ32… James miał w tym sezonie 4 TD… owszem jest wybitny, bezdyskusyjnie, ale jeśli twoja drużyna przegrywa do nawet QD będzie to miało zbyt wielkiego znaczenia dla stada krytykantów…
    2. I tak i nie… jeśli mimo słabości w rzutach LBJ będzie bronić i kreować – Wade’a i Bosha, opcjonalnie Chalmersa – to owszem mają. Ale i tak największe szanse mają jeśli LeBron przy okazji też coś rzuci i trafi…
    3. Chalmers. Bibby jest już jedną nogą na emeryturze… ewentualnie nich obaj rozgrywają między sobą, plus czasem do Bosha…

  17. To jeszcze słowo o TD. Ok, nie zdarza się to zbyt często, ale w Maiami mieć TD to obowiązek gdyż:
    – kto ma rzucać?
    – kto ma zbierać?
    – kto ma podawać?
    Jak gra wielka trójka a potem nikt?

  18. @ Plepas – obowiązek dla Jams’a mieć TD ? jakieś chore… to jest nie lada wyczyn ,a że nie rzucił 30 pkt to może wina tego że Spo trzyma go na parkiecie włąściwie cały mecz więc dlatego niema tyle POWERA zeby trzaskać pkt. za pkt.

  19. A ja po prostu nie rozumiem czemu on nie chce rzucać w Q4? Z tego co pamiętam oddał 4 rzuty, jeden trafił, bo nikt z Mavs nie chciał go niepotrzebnie faulować… Czysta trójka w ważnym momencie – pudło. Co więc z tego, że pod koniec zaliczył 2 dobre asysty warte 4 punkty?

    Tu nie chodzi o grę zespołową, bo przecież nie takie triple-double on w karierze notował, nawet w obecnym RS. Ja nie widzę tu nic innego jak to, że siadł psychicznie. Może za sprawą Mariona, chociaż to byłoby bardzo dziwne, ale wg mnie jest coś w jego głowie co sprawia, że boi się wejść pod kosz tak jak chociażby w ASG gdzie zrobił t-d na poziomie 29/12/10.

    Role w Miami muszą zostać podzielone – Wade – lider, James – James, Bosh – wsparcie i tylko wtedy mogą jeszcze wrócić do gry, bo sami pewnie czytaliście, że w końcówkach Wade i James sami na siebie zrzucają ciężar ostatniej akcji. Skromność? Bez przesady. Może po prostu James na te 2 mecze musi zostać Pippenem, a ten ciężar oprzeć na Flashu?

  20. Ja rozumiem czemu nie che … Dirk siedzi na ławce , troche po broni i skupia sie na pkt w 4 kwarcie , a LBJ zapieprza caly mecz , kryją go cały czas, wiec potem nie ma tej lekkości i pewności jak Dariusz Nowicki. Spo chyba mianował go traktorem do charowania :) ale to takie moje

  21. dawid
    Był kiedyś taki pan z nr 23, który też cały mecz zapiep…., cały czas był pilnowany, a jak przychodziła 4qw to robił praktycznie co chciał i z kim chciał…

  22. Oj był :) Ja widzę jeszcze jedną rzecz. Przy obecnym salary cap, które ma tendencję malejącą w jednej drużynie mogą być co najwyżej dwie gwiazdy (czyt. gracze na gwiazdorskich kontraktach). Zatrudnienie trzeciej sprawia, że role players są kiepskiej jakości.

    W Heat tak do końca nie jest bo James, Wade i Bosh trochę kasy oddali by podpisać Haslema i Millera. Co nie zmienia jednak mojego zdania, że lepiej by im szło mając Wade i Jamesa + solidnych 5 graczy vel ławka Mavs, Bulls czy Lakers.

  23. 1. Wielki Lebron bylby wtedy gdyby zdobyl z 10 punktow w ostanich minutach spotkania i wygral mecz,problemem Lebrona nie sa statystyki ale to ze nie jest to gracz ktory gra lepiej pod presja w ostatnich minutach ,a tak wykrecil dobre staty ale znowu pokazal ze nie odnajduje sie pod presja

    2.Chociaz kibicuje Miami i bardzo lubie DW3 to wydaje mi sie ze miami te finaly przegra , ich wielka trojka moze sobie grac dobry mecz przez 40 minut i robic przewage ale w koncowce Wunderdirk jest warty wiecej niz oni 3 razem wzieci, Nowitzki im blizej konca meczu tym lepiej gra a w big three odwrotnie,w dodatku szerszy i lepszy sklad jest po stronie dallas i mimo wszystko lepszy trener. Takie mam wrazenia po obejrzeniu 5 meczow tych finalow,to dallas jest lepszym zespolem i jesli tak pozostanie to po finalach łatke soft przejma od nich miami bo w koncowkach meczow sa po prostu SOFT ,jak mozna dostawac takie runy jak 17-6 czy 22-5 w 4 kwarcie finalow nba ?? come on!!!

    3.Dallas to zespol i mysle ze Miami moze ich pokonac tylko dobra gra calego zespolu,jednak uwazam ze 3Q w s5 powinien zaczynac Mario a nie Bibby

    mam nadzieje ze sie myle ale wedlug mnie te finaly wygra dallas bo jak narazie ma lepszego lidera w osobie Dirka i lepszy zespol, miami nie radzi sobie z presja tak samo jak ich trener ….

    P.S. oooo boze spraw zebym sie mylil dallas nie moze wygrac !!! :)

  24. @Bob – ale każdy z nich ma kontrakty rosnące i za jakieś 2 lata nie będzie tam miał kto grać.

    Tak samo nie wiem z czego Knicks chcą robić wielkie trio, jak już przy wielkim duecie reszta graczy jest co najmniej mizerna, za wyjątkiem podstarzałego Billupsa i perspektywicznego Fieldsa.

  25. @Pete 1977 – Reggie Miller też to miał jak trzeba było zagrać na maxa i rzucić.

Comments are closed.