Dzienna porcja ciekawostek (14)

Faworyci górą – Oklahoma City Thunder po raz pierwszy w serii z Grizzlies wyszło na prowadzenie (3-2), zaś Miami Heat zamknęło dziś zwycięstwem z Bostonem pięciomeczową serię z Celtami, w wyniku której Miami ma zapewniony udział z Finale Konferencji.

* 16-0.

Takim runem zakończył się G5 serii C’s-Heat, w którym ostatecznie lepsi byli gracze z Florydy, właśnie dzięki świetnej grze w ostatnich minutach. A właściwie dzięki świetnej grze Wielkiego Tercetu, który zdobył 23 z 26 punktów Heat w czwartej kwarcie (LBJ zdobył 10 punktów z rzędu pod koniec meczu i ze stanu 87-87 doprowadził do wyniku 97-87), zaś ich bostońscy odpowiednicy (KG, PP, Allen) w ostatniej odsłonie zdobyli zaledwie 2 punkty trafiając tylko jeden z dziewięciu rzutów. Konfrontację Wielkich Tercetów w czwartych kwartach G4 i G5 zdecydowanie wygrali Heat (40-9).

34 punkty Dwyane Wade’a to jego trzeci najlepszy wynik w meczu, który mógł przesądzić o wygranej w serii. Rekord wynosi 42 punkty przeciwko Wizards z 2005 roku.

Heat zostali piątą drużyną, która powstrzymała Celtów w każdym meczu serii na mniej niż 100 punktach. Ostatnią drużyną, która tego dokonała, byli Pacers (2004), natomiast wcześniej Celtowie w ten sposób przegrali z Nets (2002), Bucks (1983) i 76ers (1980).

Ta wygrana przyniosła Żarom pierwszy od 2006 roku awans do ECF. Wtedy skończyło się do dla nich mistrzostwem. Teraz są szanse na powtórkę. W dalszej fazie Heat zagrają ze zwycięzcą serii Bulls-Hawks (3-2).

* W drugim rozegranym dziś meczu Oklahoma City Thunder pewnie pokonali Memphis Grizzlies 99:72, wychodząc na prowadzenie w serii 3-2 i po raz pierwszy będąc bliżej awansu.

Od 1993 roku cztery ekipy wygrały w PO mecz po trzech dogrywkach. Thunder zostali jedyną z nich, która wygrała również następny mecz. Gdy dodadzą jeszcze jedną wygraną, staną się pierwszą od 1976 roku drużyną (Celtics), która po zwycięstwie w meczu z trzema dogrywkami wygrała całą serię. Jeśli przejdą dalej, wtedy ujrzymy Thunder w WCF po raz pierwszy od 1996 roku. Szanse na to są duże – w 83% przypadków drużyna remisująca 2-2 i wygrywająca G5 awansowała dalej.

Co ciekawe – w historii PO tylko sześciokrotnie mogliśmy obserwować mecz z min. trzema dogrywkami, a w dwóch z nich wystąpił Kendrick Perkins. Wcześniej, w 2009 roku, jako Celt uczestniczył w trzydogrywkowej batalii z Bulls

Thunder zatrzymali Grizz na mniej niż 20 punktach w czwartej kwarcie, co zdarzyło im się po raz pierwszy w ostatnich 8 latach. W 2003 roku Sonics zrobili podobną rzecz w meczu z Suns.

Głównym 'czynnikiem X’ w tym meczu była ławka rezerwowych gospodarzy. Rezerwowi Thunder zdobyli 53 punkty przy 27 Grizzlies. 'Liderem’ ławki OKC był James Harden, który po tym, jak miał -8 w meczach 1-4, dziś podczas jego obecności na parkiecie Thunder zdobyli aż o 29 punktów więcej od rywali. Harden mógł się wykazać dzięki większej ilości minut spowodowanej słabą grą Sefoloshy (-2, jedyny gracz OKC z +/- na minusie). Pozostałymi świetnie spisującymi się rezerwowymi byli Daequan Cook i Nazr Mohammed.

Nagrody dnia

MVP: Dwyane Wade (MIA) – 34 pkt, 10 zb, 5 ast

Drugie miejsce: LeBron James (MIA) – 33 pkt, 7 zb, 4 ast

 

Najlepszy występ w przegranym meczu: Ray Allen (BOS) – 18 pkt

Drugie miejsce: Marc Gasol (MEM) – 15 pkt, 5 zb

 

Najlepszy rezerwowy: Daequan Cook (OKC) – 18 pkt

Drugie miejsce: Nazr Mohammed (OKC) – 10 pkt, 6 zb

 

Piątka dnia: Dwyane Wade – Ray Allen – LeBron James – Chris Bosh – Marc Gasol

Najlepsi

punkty: Wade (34)

zbiórki: Bosh, Garnett (11)

asysty: Eric Maynor (9)

przechwyty: Wade (4)

bloki: Ibaka (3)