Zastanawiam się na ile był nabuzowany przed meczem (jednak MEGA ważnym przy 0-1), a na ile zdenerwowany całym zamieszaniem wokół niego… które sam sobie sprawił tym sezonem ;)
A tak z innej beczki – szykuje nam się powtórka finału ligi z 2006 roku……
Pozdro !
Zastanawiam się na ile był nabuzowany przed meczem (jednak MEGA ważnym przy 0-1), a na ile zdenerwowany całym zamieszaniem wokół niego… które sam sobie sprawił tym sezonem ;)
A tak z innej beczki – szykuje nam się powtórka finału ligi z 2006 roku……
Pozdro !