Marazm Lakers trwa

Oklahoma City Thunder (54-26)
36 30 22 32 120
Los Angeles Lakers (55-25)
31 33 26 16 106

Los Angeles Lakers przegrali kolejny mecz. To już piąta porażka z rzędu. Nie mieli takiej przykrej serii od sezonu 2006/2007. „Jeziorowcy” naprawdę wyglądają niezbyt dobrze, a faza Playoffs już się niemal zaczyna.

Przez pierwsze III kwarty mecz był naprawdę wyrównany. Po tym czasie Lakers prowadzili nawet 88:99 i mieli na swoim koncie zaledwie jedną stratę! Ostatnia odsłona to jednak czas gości. Oklahoma City Thunder rozwinęła swoje skrzydła i wyraźnie wygrała ostatnią odsłonę. Jeszcze na 3:10 min przed końcową syreną po akcji 2+1 Kobe’go Bryanta gospodarze prowadzili 103:104. „Grzmoty” do końca mecze zanotowali jednak run 17-2. Kluczowa akcja miała miejsce na 40 sekund przed końcem. Thunder prowadzili sześcioma punktami, ale Russell Westbrook trafił za trzy z faulem Bryanta i to był taki gwóźdź do trumny.

Wspomniałem, że po III kwartach LAL mieli tylko jedną stratę, ale w IV kwarcie zanotowali ich aż dziewięć i w całym meczu mieli dziesięć. Thunder mieli więcej, bo 12, ale i tak okazali się lepszym zespołem.

Tym razem Ron Artest (10 pkt) nie zatrzymał lidera gości. To właśnie Kevin Durant poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Zdobył 31 punktów. Dobrze zaprezentował się również Russell Westbrook, który miał 26 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek. Jego skuteczność, 8/20 z gry, nie była idealna, ale w ważnych momentach potrafił przeprowadzić udaną akcję.

Kolejne bardzo dobre wejście z ławki zanotował James Harden, autor 16 punktów. Pod koszem dobrze radził sobie również Serge Ibaka, który dostarczył 15 punktów.

W Lakers najlepszym strzelcem był Kobe Bryant. „Black Mamba” zdobył 31 punktów. Nieźle zaprezentował się Pau Gasol. Hiszpan rzucił 26 punktów. Kolejne double-double zanotował Andrew Bynum. Center „Jeziorowców” tym razem zapisał na swoim koncie 12 punktów i 13 zbiórek. Postawił twarde warunki pod koszem. To wszystko jednak okazało się za małe na pokonanie dobrze dysponowanych Thunder.

Sytuacja Los Angeles Lakers nieźle się skomplikowała tuż przed Playoffs. Zrównali się bilansem z Dallas Mavericks, a Oklahoma City Thunder traci do nich już tylko jeden mecz. Jak widać ich druga pozycja w Konferencji Zachodniej jest mocno zagrożona. Przed „Jeziorowcami” jeszcze mecze z San Antonio Spurs oraz Sacramento Kings, a to na pewno nie będą spacerki.