Liczby i nagrody dnia – 27 marca

Czyżby źle się działo w San Antonio? Spurs nie najlepiej wiedzie się w ostatnim czasie, a dziś ich pogromcami okazali się Memphis Grizzlies z Tony’m Allenem i Zach’iem Randolphem na czele.

3

Już trzecie spotkanie z rzędu przegrała najlepsza drużyna ligi, San Antonio Spurs. Dziś ulegli Memphis Grizzlies – 111:104. Grizzlies grali w dodatku bez swojego lidera – Rudy’ego Gaya – z którego brakiem Niedźwiadki będą musiały pogodzić się do końca sezonu. Nie zanotowali jednak obniżki formy – przeciwnie, bez Gaya Memphis jest 10-7 i wygląda na to, że po raz pierwszy od 2006r. ujrzymy Grizzlies w play-offs. W całej, szesnastoletniej historii klubu z miasta Elvisa Presleya stawiali się oni w play-offs tylko trzykrotnie (w latach 2004-2006). Tam jednak nie robili furory, bowiem za każdym razem żegnali się już po pierwszej rundzie. Jeśli ukończą sezon regularny na ósmym miejscu w Konferencji Zachodniej, wówczas zmierzą się z dzisiejszymi przeciwnikami, czyli Spurs. Niedźwiadki mają jednak szansę nawet na szóstą lokatę, także za rywali mogą mieć też Los Angeles Lakers i Dallas Mavericks.

Grizzlies w play-offs mogą być trudnym rywalem dla contenderów i według mnie na pewno seria z ich udziałem nie zakończy się sweepem. Jest Zach Randolph (23 pkt, 11 zb, 8-14 FG), silny skrzydlowy na poziomie All-Star (w tym roku nie dostał się do ASG, ale tylko z powodu bardzo mocnej konkurencji – Griffin, Love, Aldridge, Gasol, Duncan..), który pod nieobecność Rudy’ego Gaya będzie musiał pełnić obowiązki lidera. Nie wiadomo jednak, co z tego wyjdzie. Do tego sprawdzający się w realiach play-offs Tony Allen (23 pkt, 5 st, 9-10 FG!), który jest świetnym stopperem, jednak Shane Battier (10 pkt) jest jednym z najlepszych 'perimeter defenderów’ w lidze. Marc Gasol (11 pkt, 8 zb, 4 blk), podobnie jak Randolph, to jedna wielka niewiadoma, ale pod koszem powinien stanowić dobrą zaporę. Mike Conley (12 pkt) razem z Allenem powinni przechwytywać wiele piłek, a OJ Mayo (17 pkt), choć tego sezonu nie zaliczy do udanego, to może w play-offs się przebudzi? Tak czy inaczej – Memphis mają dobry skład, ale będą musieli się naprawdę napocić, by móc powalczyć z wyżej notowanym rywalem, jednak mimo wszystko – ich rywal nie będzie miał łatwego życia.

Przekonali się o tym dziś San Antonio Spurs, którzy musieli sobie dziś radzić bez Tima Duncana, ale też bez Manu Ginobiliego, który opuścił dużą część drugiej połowy z powodu kontuzji. Trzeci z ich Wielkiej Trójki, Tony Parker, zdobył dziś 20 punktów (8-20 FG) i 6 asyst, a stratę Argentyńczyka załagodził George Hill i jego 30 punktów (9-12 FG), co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Richard Jefferson dodał 13 punktów, a Gary Neal zdobył 11 punktów.

Pytanie – czy ten mecz może być prognostykiem serii w play-offs między Ostrogami a Niedźwiadkami? Bez Duncana i Ginobiliego Spurs nie są tą samą ekipą, ale z drugiej strony Tony Allen czy Zach Randolph naprawdę uprzykrzali życie gościom.

Ciekawostka: We wszystkich czterech spotkaniach, jakie w tym sezonie rozegrali ze sobą Grizzlies i Spurs, zawsze wygrywał gospodarz.

Nagrody dnia

MVP: Monta Ellis – 37 pkt, 13 ast, 7 zb, David Lee (obaj GSW) – 33 pkt, 12 zb, 5 ast, 3 stl

Drugie miejsce: LeBron James – 33 pkt, 10 zb, 7 ast, Chris Bosh – 31 pkt, 12 zb, Dwyane Wade (wszyscy MIA) – 30 pkt, 11 zb, 5 ast (historyczny wyczyn, trzech graczy z 30/10)

 

Najlepszy występ w przegranym meczu: JaVale McGee (WAS) – 28 pkt, 18 zb, 5 blk

Drugie miejsce: Gerald Wallace (POR) – 40 pkt, 7 zb

 

Rookie of the Day: John Wall (WAS) – 18 pkt, 12 ast

Drugie miejsce: Gary Neal (SAS) – 11 pkt

 

Sixth Man of the Day: George Hill (SAS) – 30 pkt

Drugie miejsce: Anthony Tolliver (MIN) – 16 pkt, 15 zb, 4 blk

 

Piątka dnia: Jrue Holiday (Hill) – Monta Ellis – LeBron James (Gerald Wallace) – David Lee – JaVale McGee

 

Antypiątka dnia: Derek Fisher – Louis Williams (choć trafił rzut na dogrywkę, ale 1-12 FG w 14 minut?!) – Wesley Johnson – Thad Young – Anthony Randolph

 

Najlepsi

punkty: Gerald Wallace (40)

zbiórki: Samuel Dalembert (19)

asysty: Monta Ellis (13)

przechwyty: Tony Allen (5)

bloki: JaVale McGee, Elton Brand, Kevin Durant (5)