4. wygrana Bryłek bez Melo; Knicksi wygrywają z ..Melo

Deklasacja – tak można jednym słowem opisać konfrontację Samorodków z Rysiami. Podopieczni Geroge’a Karla czują się bardzo dobrze, po oczyszczeniu atmosfery związanej ze spekulacjami i wymianą ich niedawnego lidera. Efektem tego była miażdżąca przewaga nad rywalem, ukoronowana w ostatniej kwarcie (29:13).

Nuggets wygrali każdą z kwart tego pojedynku, nie pozwalając rywalom rzucić w pojedynczej kwarcie więcej niż 23 oczka. Aż siedmiu graczy gospodarzy w Pepsi Center, zanotowało co najmniej 10 oczek (Martin,Chandler,Nene,Afflalo,Lawson,Andersen i Smith). Nawet Timofiej Mozgov i Kosta Koufos zapunktowali w tym spotkaniu!

Wygrana w dużym stopniu była uzależniona od słabej postawy Rysiów w obronie (28-49 w zbiórkach!!) i mizernej skuteczności (36-60%!!) w ataku.

Szczególnie nie popisali się w ekipie Paula Silasa: Dante Cunningham (0/6 z gry) czy Boris Diaw (1/6 z gry). Jeśli dodamy do nich fatalną postawę najlepszych strzelb gości – D.J.Augustin (3/10 z gry) i Stephena Jacksona (3/10 z gry) – to praktycznie wyjdzie na to, iż Matt Carroll (19pkt) i Shaun Livingston (12pkt) zagrali na czymś, co możemy nazwać poziomem;)

Ciekawostka to bardzo dobre wkomponowanie się do gry Nuggets – Wilsona Chandlera. Skrzydłowy w każdym ze swoich spotkań w nowym trykocie przekraczał granicę 10 oczek.

36. wygranych tyle pokazuje teraz strzałka na liczniku Samorodków. Jeśli utrzymają oni podobną formę i intensywność gry, nie powinni mieć problemów przy awansie do play off.

Następne trzy mecze to możliwość sprawdzenia sił w konfrontacji z aspirującymi do czołowej ósemki – Jazz i Suns. Rysie pozostają na Zachodnim Wybrzeżu i na pewno będzie im nie łatwo o wygrane w Rose Garden czy Staples Center.

Denver Nuggets – Charlotte Bobcats 120:80 (31:23, 31:23, 29:21, 29:13)

Najlepsi strzelcy: Chandler 16, Nene 14 (8zb), Lawson 14 (10as), Andersen 14, Smith 14 (6zb, 5as) oraz Carroll 19, Augustin 13, Livingston 12 (7as)

Bohaterem Nowojorczyków okazał się, zastępujący bardzo udanie kontuzjowanego Chauncey’a Billupsa, Tony Douglas. Rezerwowy playmaker Knicks zanotował najlepszy od tygodni występ na poziomie 24pkt/5as/4zb ogrywając samego Chrisa Paula!

Równie dobrze prezentowała się dwójka gwiazd, zacierając nieco niesmak porażki z Magic. Amar’e dołożył swoje 24 punkty (7zbiórek), a Carmelo – 22.

Innym cichym bohaterem wygranej zespołu z Big Apple, został Shawn Williams, który boleśnie odczuł stracie z poprzedniej nocy, przeciwko Supermanowi.
Williams zdobył 11 oczek w trzeciej kwarcie, notując w całym spotkaniu 16 punktów.

Ciekawostka to fakt, że Knicks pokonali Szerszenie szósty raz z rzędu, co jest równoznaczne z najlepszym wynikiem i serią N.Y. przeciwko jednej drużynie.

Przy fatalnej dyspozycji Paula (2/7 z gry) ciężar zdobywania punktów dla Hornets spadł na barki Jarreta Jacka. Zawodnik, który w ostatnim czasie miewał problemy z alkoholem, zanotował 21 oczek i został najskuteczniejszym graczem swojej drużyny.

Nie uchronił on jednak teamu od 3. porażki z rzędu..

Team D’Antoniego zbudował swoją przewagę na przestrzeni drugiej i trzeciej części meczu. Wówczas przewaga Knicks wzrosła do 20-punktów. Kluczem do sukcesu gospodarzy była skuteczność zza łuku. N.Y. trafił 10 takich prób, przy skuteczności 45%. Rywale tylko 3. przy wskaźniku 21%.

W po meczu ogłoszono, że zawodnik, który trafił do Knicks za Anthony’ego Randolpha z Minnesoty – Corey Brewer – podpisze nową umowę z Dallas Mavericks.

New York Knicks – New Orleans Hornets 107:88 (27:25, 25:17, 30:20, 25:26)

Najlepsi strzelcy: Stoudemire 24 (7zb), Douglas 24 (5as), Anthony 22 oraz Jack 21 (5zb), West 16 (5zb), Pondexter 14