13/13 Gortata to za mało na Celtics

Ostatnim razem gdy Celtics i Suns się spotkali omal nie doszło do bójki. Największą krytykę zebrał Kevin Garnett. Nikogo więc nie dziwiło, że był wczoraj najbardziej zmobilizowany. Big Ticket pokazał klasę – 28 punktów, 11 zbiórek i 44. wygrana Celtów w sezonie.

Kevin Garnett
Fot. Brian Babineau/NBAE via Getty Images
Phoenix Suns (31-28) 21 21 30 31 103
Boston Celtics (44-15) 32 30 29 24 115


I play the game really hard. I play with my heart. I never go around making excuses about that, so who cares about what they’re talking about?Kevin Garnett

Nie mogło odbyć się bez utarczki słownej z trenerem Suns – Alvinem Gentrym. Po poprzednim spotkaniu Alvin powiedział, że stracił cały szacunek dla Kevina. Teraz KG się odgryzł. Gentry mówił mu o pierwszej rundzie playoff, do których Suns chcą dotrzeć, a skrzydłowy odpowiedział że będzie potrzebował kupić bilety, ale może mu je załatwić :)

W samym spotkaniu świetnie zaprezentowała się cała podstawowa piątka gospodarzy. Każdy zdobył minimum 13 punktów – najmniej, właśnie 13 oczek zaskaujący na początku swojej przygody z Celtics – Nenad Krstic. Bardzo dobrze zaprezentowali się także Paul Pierce (16 punktów, 13 zbiórek) i Rajon Rondo (16 punktów, 5 zbiórek, 15 asyst). Skutecznie grał strzelec wyborowy miejscowych – Ray Allen (19 punktów, 4/6 za 3pkt).

I think all our guys were extra motivated. That’s what the explosion early was about. … I thought their bench, their coaches were talking, which I don’t think you should ever [do] if you have a suit and tie on and actually can’t play. I don’t think you should be doing a lot of talking to the players on the floor.Doc Rivers

Na ich tle podstawowy garnitur Suns wyglądał jak ubogi krewny. Tylko Hill i Carter rzucili powyżej 10 punktów (obaj po 11). To spowodowało, że trener Gentry musiał mocno rotować składem. Na całe szczęście dla gości dobrze zagrali zmiennicy. Najlepiej niedawno zatrudniony Aaron Brooks. Zmiennik Steve’a Nasha zdobył 17 punktów (6/7 z gry, 2/3 za 3pkt, 3/3 za 1pkt) i 7 razy asystował swoim kolegom. Nas oczywiście najbardziej interesuje kolejny występ Marcina Gortata. Polak kolejny raz pokazał się z dobrej strony i zaliczył 13 punktów i 13 zbiórek. Pełne statystki jego występu znajdziecie poniżej.

Ciekawostki:

  • Suns musieli radzić sobie przez ostatnie 17 minut bez Channinga Frye’a i Vince’a Cartera, którzy zderzyli się głowami.
  • Problem z kontuzją mogą mieć także Celtics. Glen Davis uszkodził lewe kolano podczas wsadu w ostatnich minutach i dopiero dzisiaj będzie coś więcej wiadomo jak poważny jest to uraz.
  • Wczoraj debiut przed własnymi kibicami zaliczyli Krstic i Green. Debiut w Celtics zaliczył także świeżo pozyskany Troy Murphy.

Statystyki Marcina Gortata:

  • Minuty: 32
  • Z gry: 4/8
  • Rzuty wolne: 5/6
  • Punkty: 13
  • Zbiórki w ataku: 1
  • Zbiórki w obronie: 12
  • Zbiórki suma: 13
  • Asysty: 0
  • Przechwyty: 0
  • Bloki: 3
  • Straty: 0
  • Faule: 5
  • +/-: +9

Suns: Hill 11, Frye 4, Lopez 6, Nash 8 (7ast), Carter 11, a także Warrick 7, Pietrus 11, Brooks 17 (7ast), Dudley 15 (5zb), Gortat 13 (13zb)

Celtics: Garnett 28 (11zb), Pierce 16 (13zb), Krstic 13, Allen 19, Rondo 16 (5zb, 15ast), a także Murphy 1, Wafer 0, Green 6, Davis 14 (8zb), Bradley 2

Komentarze do wpisu: “13/13 Gortata to za mało na Celtics

  1. Fajnie, że Marcin zagrał kolejny dobry mecz. I to z tak silnym przeciwnikiem jak Celtic’s. Jest teraz najrówniej grającym zawodnikiem Phx.

    Co do C’s to niestety stało się coś co przewidywałem po transferze Perka. Jeśli uraz Davisa okaże się poważny, to zostali z trzema podkoszowymi: Garnett, Krstic, Murphy. Z czego jak dla mnie tylko jeden jest w stanie unieść ciężar gry z najlepszymi. I chyba nie muszę pisać który;)

    1. trochę zapomniałeś nazwisk jak Green i Shaq. Murphy dojdzie do formy i też będzie ważnym ogniwem na miarę P.J.Browna czy Sheeda

  2. nie zapomniałem, ale Green to dla mnie jednak nie klasyczny gracz pod kosz. O Shaqu raczej nie można zapomnieć, ale jemu już chyba jednak zdrowie nie pozwoli grać na odpowiednim poziomie. Oczywiście zdarzą mu się mecze dobre, ale niestety nie ma co ukrywać, że musaiłby się zdarzyć cud, żeby przetrwał całe PO od początku do końca nie łapiąc żadnej kontuzji.

    Co do Murphyego. Jakoś nigdy mnie do siebie nie przekonał. Kolejny wysoki biały który raz na jakiś czas rzuci trójkę. Ale gdzie mu do twardej obrony prezentowanej przez Perka. Może przekona mnie do siebie grając w C’s.

    Liczę na to że boston będzie się liczył do ostatnich meczy sezonu. Chciałbym żeby wygrali wschód, ale może być problem z zatrzymywaniem penetracji przez np LBJ i Flasha. O obronie przeciw np Howardowi to już w ogóle nie wspomnę

  3. Wy głównie o Celtach, to ja może krótko o Suns – Brawo Marcin, świetna gra w obronie i generalnie pełen profesjonalizm. Ale ten Warrick… co za leszcz momentami, aż wstyd.

  4. wiesz, z całym szacunkiem dla Bostonu to mają oni tyle 'mięsa’ ,że to Howard i reszta drużyn musi się martwić.

    Knicks, Bulls , a nawet Heat ciągle są do przeskoczenia, a jakoś trudno mi uwierzyć w to by Shaq/Jermaine/Troy/Jeff/KG nie zmobilizowali się dodatkowo na play off. To Howard nie ma zmiennika, a na
    Zydrunasa czy Dampiera to może nawet Krstić;) z krzesełkiem wystarczyć;)) nie jestem fanem Celtów ale patrzę realnie i przy dojściu do zdrowia Davisa to takiej rotacji i tylu wieżowców nie ma nikt na Wschodzie.

    Nie łudźmy się ciągle są najlepsi i raczej wystartują z pierwszego miejsca. Potem mieliby kogoś z miejsca 4/5 czyli pomiędzy Orlando i Atlantą. Obie ekipy do ogrania i mają finał Konferencji z Miami lub Chicago (typowo fantasy podejście jak na razie).

  5. Pierwsze rundy PO Shaq moze odpoczywac. Jezeli dojda do finalu konferencji/ligi to granie jest z wiekszymi przerwami i tam Shaq nie bedzie sie juz oszczedzal. To moze byc dla niego ostatni sezon w lidze i mysle ze da z siebie wiecej niz bysmy sie spodziewali. A gdyby jeszcze doszlo do spotkania z lakers…

  6. @Woy9, zgadzam się. Howard juz nie raz pokazal ze mozna go zatrzymac, a teraz dodatkowo Magic mają problem ze zmiennikiem. C’s lykna wszystkich na wschodzie wg mnie

  7. Boston i Boston… no ok, też dałem ich jako nr 1 Wschodu obok Miami.
    Ale jednej rzeczy jestem pewien na 100 procent… Heat nie odkrywają w sezonie wszystkich kart i często grają tak na 70 %. Wade i James oszczędzają się na play-off, gdzie obaj (a szczególnie ten drugi) będą tak zdeterminowani jak bohater genialnego „127 godzin”.

Comments are closed.