Dzień po dniu…Historia NBA od A do Ą

16.II

Urodziny obchodzą m.in.

Hasheem Thabeet (24lata)
Shawne Williams (25)
Herb Williams (53)
Qyntel Woods (30)

Ciekawostki:

  • 1972.Wilt Chamberlain z Lakers został pierwszym zawodnikiem w historii, który zaliczył 30,000 punktów. Miało to miejsce w trakcie spotkania z Suns przegranego przez Lakers 110-109. W trakcie tego samego sezonu 1971/72 Wilt przeskoczył także Billa Russella, stając się najlepszym zbierającym w historii.
  • 1992.Lakers w trakcie meczu z Celtics w Great Western Forum zastrzegli #32 w którym występował Ervin “Magic” Johnson. Tym samym Magic został piątym zawodnikiem Lakers, którego numer zawisł pod kopułą hali w Los Angeles (West, Baylor, Chamberlain, Abdul-Jabbar).
  • 1994.W trakcie spotkania Jazz-Clippers wygranego przez Utah 103-99, John Stockton zaliczając 12 asyst został trzecim w historii graczem z minimum 9,000 kluczowych podań (Robertson i Magic)

W trakcie dzisiejszej historii zaproszę Was na trzy spotkania, w których główną rolę odegrali Michael Jordan, Dennis Rodman, Sir Charles, Kobe Bryant i Allan Houston. Znów nie zabraknie wyśmienitych wyczynów, rzutów w końcówce spotkania i historycznych występów. Zapraszam.

Zacznę może od roku 1989, w którym spotkały się zespoły Milwaukee Bucks i Chicago Bulls. Obie ekipy doznały sromotnej porażki w Playoffs z Detroit Pistons, Bucks w półfinale wschodu, Bulls w finale konferencji. Co ciekawe lepszy bilans po zakończeniu rozgrywek miał zespół z Milwaukee (49-33), choć w swoich szeregach nie miał takich wirtuozów koszykarskich jakimi z pewnością byli grający w Bulls (47-35) Michael Jordan i Scottie Pippen. Larry Krystkowiak i Jack Sigma i Ricky Pierce, który akurat w tym spotkaniu nie wystąpił, to choć znane nazwiska, nie były gwiazdami na koszykarskich parkietach.

Może przypominacie sobie, który z graczy z pozycji 2,3 oddający średnio po 23 rzuty w każdym spotkaniu w trakcie swojej kariery, był w stanie rzucać ze skutecznością 50% z gry!!!!! Znam jednego Michael Jordan. Kobe Bryant, Allen Iverson, Vince Carter, Tracy McGrady czy nawet Lebron James i Kevin Durant mogą o takiej skuteczności tylko pomarzyć. A przecież najlepszych „shoterów” poznaje się nie tylko po tym ile rzucają, ale i na jakim procencie.

Tak czy inaczej wracając do rzeczy, Michael w spotkaniu z Bucks trafił 16 z 26 rzutów z gry 17/18 z linii i bez problemu zgromadził na swoim koncie aż 50 punktów. Dodał do tego 5as, 8zb i 3st, a jego zespół choć cały mecz przegrywał zwyciężył 117-116. Kibice zgromadzeni w Chicago Stadium znowu zobaczyli jak się wygrywa pojedynki w najlepszym wydaniu: Yeah, Yeah, Yeah!!!! Da się tylko trzeba umieć.

Ostatnio dowiedzieliśmy się że w trakcie spotkania Detroit Pistons- Chicago Bulls 1 kwietnia, pod kopułą w „The Palace” zawiśnie koszulka z #10 Dennisa Rodmana. Założe się że to nie przypadek, że akurat na mecz z Bulls przygotowano taką uroczystość. Spodziewam się Jordana, Pippena, Thomasa, Laimbeera, Dumarsa rzecz jasna i wielu innych, bo to będzie niesamowite święto, i może nawet „Worm” przyjdzie w garniaku…Jasne ! Dla mnie może przyjść nawet nago.

Wielu z Was zastanawia się czemu  koszulka Rodmana najpierw zawiśnie w hali Pistons a nie w United Center, przecież dla Bulls zrobił dużo dużo więcej! Na forum już o tym pisałem więc wrzucę to i tu jakby ktoś nie widział:

  • Sezony gry CHI-3 vs DET-7
  • All-Star Rodmana CHI-0 vs DET-2
  • DPOTY CHI-0 vs DET-2
  • All-Defensive 1st Team CHI-1 vs DET-5
  • Średnia zbiórek 18,7 i 18,3 za czasów gry w Detroit
  • Wszelkie rekordy punktowe czy zbiórek zaliczone za czasów gry w Detroit.

Dziś właściwie nie do końca w związku z tym, choć po części na pewno spotkanie z 1992, w którym grały zespoły Sixers i Pistons. W drużynie Pistons wielkie postacie jak w roku 1989 i 90’, w drużynie 76ers ostatni rok Barkley, Hawkins i Bol. Oba zespoły bardzo przeciętnie prezentowały się w sezonie 1991/92, Sixers nawet nie grali w Playoffs, Pistons nie otrząsnęli się jeszcze po porażce rok wcześnie j z Bulls i również grali bardzo słabo. Awansowali co prawda do PO, lecz przegrali w pierwszej rundzie z Knicks 2-3.

Barkley sfrustrowany i czekający na zmiany w zespole z Philadelphii, nie doczekawszy się, zmienił barwy na Suns tuż po zakończeniu rozgrywek. Rodman choć jego zespół grał bardzo przeciętnie, indywidualnie sezon zaliczy do bardzo udanych. 18,7 rpg na mecz, to najwyższa średnia w jego karierze, All-Star 1992 również padł jego łupem, poza tym został graczem stycznia, a w lutym grał jak natchniony. 20,6 rpg w 13 spotkaniach w lutym 1992, aż mnie przeraża, bo myślę że Dennis był z kosmosu.

Tak czy inaczej Pistons zawitali 16.II do „The Specrtum” by zmierzyć się z 76-ers. Wygrali 90-83, zatrzymując zespół Sir Charlesa, głównie w obronie. Dennis swoim zwyczajem zaliczył 26 desek i aż 10 w ataku, Orlando Woolridge zagrał jeden z najlepszych meczy w swojej karierze, 34 oczka (16-21 z gry) i tylko Barkley w pojedynkę starał się zagrozić rywalom. Niestety jego 24 punkty i 17 zbiórek nie wystarczyła na „Tłoki”.

Na koniec o piątym meczu Koby’ego podczas swojej serii +40 punktów. Tym razem nie tylko dlatego że rzucił 40 oczek, i nie tylko dlatego że zaliczył je w piąty raz z rzędu, ale dlatego że był ktoś w ekipie Knicks, kto nie tylko popsuł mu kolejny świetny mecz ale także poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117-110. Tym kimś był Allan Houston, legenda New York Knicks. Rekord kariery jakim uraczył kibiców w Staples Center Allan, to wielka rzecz. 18/29 z gry i 4/5 za trzy Houstona kompletnie przyćmiły kolejne spotkanie Bryanta w trakcie swojej serii.

Lakers nie spodziewali się że Knicks za sprawą głównie Houstona, będą w stanie ich pokonać. Niestety przeliczyli się gdyż pod nieobecność O’Neala, nie byli w stanie wygrać. 40 punktów Koby’ego i 21 Fishera to było za mało na rewelacyjnego Houstona, wyraźnie wkurzonego po porażce w MSG z Lakers raptem 10 dni wcześniej: