Udany napad na TD Garden. Mavs lepsi od Celtics

Niewątpliwym hitem minionej nocy było starcie Boston Celtics z odwiedzającymi wschodnie wybrzeże Dallas Mavericks. Teksańska wycieczka do TD Garden skończyła się 34. wygraną w sezonie.

Jason Kidd załatwił kibicom w Bostonie co najmniej niezbyt udany wieczór. Jego trójka w ostatnich sekundach spotkania przesądziła o wygranej Mavericks (34-15) mimo iż Celtics (37-12) mieli szansę na odwrócenie losu, jednak Kevin Garnett najpierw spudłował rzut z półdystansu, a później nie złapał alley-oopa od Rajona Rondo


Boston Celtics 97:101 Dallas Mavericks (27:34, 24:20, 26:23, 20:24)
Ray Allen 24 pkt. 2 zb. 1 as. oraz Dirk Nowitzki 29 pkt. 4 zb. 3 as.

 

Mavs radzili sobie bardzo dobrze już od początku spotkania, mimo iż w pierwszej połowie ich lider Dirk Nowitzki miał na swoim koncie tylko 8 oczek. Niemiec odpalił fajerwerki dopiero po przerwie, zdobywając 21 pkt. Generalnie im dalej w las, tym goście z Teksasu rozpędzali się coraz bardziej, aż skończyli na serialu 10-0. Niemniej jednak mecz był niesamowicie wyrównany nie tylko optycznie, ale i statystycznie bowiem w takich elementach jak zb. ofensywne, pkt. z polowanego, straty czy pkt. z kontry padały remisy, bądź bardzo zbliżone wyniki. Trafił swój na swego.

– Złamaliśmy parę naszych sztandarowych zasad jeśli chodzi o obronę. Myślę, że graliśmy twardą koszykówkę, ale niekiedy oszukiwaliśmy sami siebie, co od razu wyczuli zawodnicy z Dallas – stwierdził po spotkaniu trener gospodarzy Doc Rivers.

Ofensywnie było już lepiej. Najlepszym strzelcem C’s został Ray Allen, który zdobył 24 pkt. trafiając 3-7 trójek, dzięki czemu do złamania rekordu NBA Reggiego Millera brakuje mu już tylko… sześciu celnych rzutów zza łuku. Być może padną one już podczas niedzielnego starcia z Orlando Magic.

Minionej nocy wiele zależało od Kevina Garnetta – 16, który trafił sześć pierwszych rzutów, jednak spudłował 10-11 ostatnich, co zdecydowanie odbiło się na wyniku spotkania. Dla Mavs najlepiej punktował wspomniany wcześniej Nowitzki – 29, ale pięciu innych graczy zanotowało tego dnia double-digits. 17 oczek z ławki dał Jason Terry.

A tymczasem Bostonu nie chce opuścić plaga kontuzji. Jutro ważny mecz z Orlando, a w składzie C’s wciąż brakuje m.in Jermaine’a O’Neala, który po operacji lewego kolana będzie potrzebował 6-8 tygodni przerwy. Wiadomo też, że w niedzielę nie zagra także Shaq, który naciągnął sobie Achillesa.