Obrona rządziła w Nowym Orleanie

Zaledwie 161 punktów w sumie udało się zdobyć zespołom Hornets i 76ers. To i tak o 3 oczka lepiej niż w ich poprzednim spotkaniu. Gospodarzy do wygranej poprowadził duet Chris PaulDavid West. W Sixers zabrakło nie tylko Andre Iguodali, ale także Spencera Hawesa uskarżającego się na ból pleców.

Philadelphia 76ers (13-21)
26 14 18 19 77
New Orleans Hornets (21-14)
23 20 25 16 84

Dalsza część opisu spotkania w rozwinięciu.

76ers mimo braku wspomnianych graczy zaliczyli bardzo dobry start. Głowna w tym zasługa Andresa Nocioni’ego, który zdobył 10 ze swoich 13 punktów w pierwszej kwarcie. Po rzucie Jrue Holidaya (12pkt, 6zb, 6ast) na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy goście prowadzili 40-31. Jednak Hornets potrafili zebrać się jeszcze przed przerwą i dzięki zrywowi 12-0 schodzili do szatni prowadząc trzema punktami. To był kluczowy moment spotkania, ponieważ gospodarze zobaczyli, że mogą skutecznie bronić, a w ataku liczyć na duet Paul – West.

The end of the second quarter really hurt us because we had the game under control. They’re playing well and they’re a good team, but this was still a disappointing loss. – Elton Brand

W całym spotkaniu D-West zgromadził 17 punktów i 8 zbiórek co uczyniło go najskuteczniejszym graczem spotkania. CP3 dołożył kolejne 15, a także 5 asyst, a Emeka Okafor swoje 13 punktów i 8 zbiórek. Bardzo dobrze na obu krańcach boiska prezentował się były gracz 76ers Willie Green – wczoraj 11 oczek.

We’re not going to let one guy guard another guy straight up. We’re totally committed to just playing team defense. We know that ultimately, if we guard, we’re going to have a chance to win games. If we can make them fight and work extra hard for every single possession, we’re going to find ourselves in good shape.David West

Hornets potrafili prowadzić już nawet 13 punktami aby w końcówce roztrwonić prawie całą przewagę. Po rzucie Branda było już tylko 78-75 na nieco ponad 3 minuty do końca. Wtedy dał jednak o sobie znać Paul i bardzo dobra obrona jego drużyny. O ile 15 punktów rozgrywającego nie robi na nikim większego wrażenia, to trzeba wziąć pod uwagę, że 4 z nich zdobył w samej końcówce pieczętując wygraną. Najpierw wykorzystał wysoko postawioną zasłonę Okafora i zaliczył layoup na Eltonie Brandzie. Następnie po kolejnej udanej akcji w obronie swojej drużyny trafił 2 rzuty wolne. Sixers w tym okresie spudłowali 6 kolejnych rzutów.

We did all the things we would like to have done, except we couldn’t make a shot. Our guys fought back. We made it close in the end, but we just couldn’t get over the hump. – Doug Collins

Spencer Hawes, który naciągnął mięśnie pleców podczas rozgrzewki i został zastąpiony w pierwszym składzie przez Marreesa Speightsa (12pkt, 6zb) ma wg słów trenera Collinsa małe szanse na występ w kolejnym spotkaniu.

76ers: Brand 14 (10zb), Nocioni 13 (7zb), Speights 12 (6zb), Meeks 1, Holiday 12 (6zb, 6ast), a także Battie 2, Kapono 3, Williams 3, Young 10, Turner 7

Hornets: West 17 (8zb), Ariza 4, Okafor 13 (8zb), Paul 15 (5ast), Belinelli 9, a także Green 11, Jack 6, Smith 4, Pondexter 5, Thornton 0

Woy9: Zespołowi Douga Collinsa będzie ciężko – i jak ten mecz pokazał – jest ciężko bez Iggy’ego (zapalenie więzadeł w kolanie). Jego brak jest widoczny po obu stronach parkietu. Skuteczność trzech ostatnich kwart zespołu z Fildelfii wyniosła 28%!! Ponado drugi debiutant zeszłorocznego naboru, Evan Turner, trafił tylko 2 z 14 prób, marnie zastępując lidera zespołu. Wcale nie lepszy okazał się Trevor Ariza z Hornets (2/11). Kiedy gospodarze, niezwykle pewnie czujący się na swoim parkiecie (stan 14-4 w sezonie), rozpoczęli marsz w trzeciej kwarcie od stanu 5-0 (łącznie od końcówki 2kw. wzrosła przewaga do runu 17-0) raczej wiadome było, iż goście nie wrócą do walki o zwycięstwo..