Hedo wrócił na dobre!

Turecki skrzyłowy szybko odnalazł się w drużynie, w której jak do tej pory ugrał najwięcej. Hidayet Turkoglu minionej nocy udowodnił, iż warto było postawić na tego samego konia..w gonitwie z Wojownikami zanotował swoje pierwsze triple-double w sezonie, pokazując, że nieudane występy z Phoenix są już dawno za nim.

Hedo miał już, co najmniej dwa udane mecze na granicy 20pkt, przy wygranych swojej starej-nowej drużyny, ale minionej nocy pokazał swoją wszechstronność, dzięki której na nowo znalazł/odnalazł się w Magic.

Orlando Magic – Golden State Warriors 110:90 (24:28, 20:25, 35:18, 31:19)

10pkt/10as/14zb to efekt min. współpracy z innym liderem Magii – Dwightem Howardem (22pkt/17zb). Dzięki postawie obu Panów – drużyna gospodarzy zdobyła 66 oczek w drugiej połowie spotkania, tracąc zaledwie 37..

 

Ponadto team z Florydy podczas swojej 22.wygranej w sezonie, zanotował aż 12 celnych trójek w samej drugiej połowie spotkania. Taki skuteczny atak – prowadzony dzięki rzutom zza łuku – Reddicka (5×3), Richardsona (4×3) i Nelsona (3×3) siał spustoszenie w obronie Warriors.

Inna ważna rzecz to fakt, że aż 8. graczy Magii zaliczyło co najmniej 10 punktów na koncie. Przy dobrej obronie na liderach rywali – Dorrellu Wrighcie (7/16 z gry) i Moncie Ellisie (8/19) – pupile Orlando zatrzymali przeciwników na blisko 41% skuteczności z gry, samemu aplikując rzuty z 49% efektem.

Następne mecze Magicy zagrają w Amway Center z Bucks i Rockets. Później czeka ich wielki test – przebudowanej ekipy – podczas tournee na Zachodzie USA. Wówczas powinniśmy zobaczyć prawdziwe oblicze nowej Magii.

Czołowi strzelcy spotkania: Howard 22 (17zb), Richardson 20 (5zb), Redick 13, Anderson 13 – Ellis 20 (7zb), Wright 17 (6zb), Curry 15 (6zb, 5as)

Boxscore

Komentarze do wpisu: “Hedo wrócił na dobre!

  1. Hedo bez wątpienia najlepiej czuje się w Orlando, więc niech się lepiej już nigdy stąd nie rusza ;).

    Ogólnie po tych wszystkich wymianach z Magic zrobił się bardzo ciekawy zespół. Boję się tylko co będzie jeśli Howard dozna jakiegoś urazu…

Comments are closed.