Bulls i Pacers udanie wchodzą w Nowy Rok

8. spotkań minionej nocy, indywidualne popisy Kobego Bryanta i Kevina Duranta (po 33pkt), Russella Westbrooka (triple-double), DeMara DeRozana (37.oczek i rekord kariery) czy nawet Chase’a Budingera (22pkt) wprowadziły nas w Nowy – 2011 – Rok. Wielu z nas patrzyło w stronę Arizony, gdzie swoje pierwsze zwycięskie spotkanie dla Słońc – przy udanej grze w taktyce inside-outside – rozgrywał Marcin Gortat. Udanie roku niestety nie zainaugurowały teamy z Atlanty, Charlotte, a nawet Bostonu!

 

W United Center, wcale łatwej przeprawy nie mieli gospodarze spotkania tj. chicagowskie Byki. Carlos Boozer – w końcu ojciec wygranej – miał dużo problemów w tym spotkaniu. Wpierw borykał się z szybko łapanymi przewinieniami, a następnie ciężko mu było znaleźć drogę do kosza rywali..jeszcze gorzej szło jego kolegom.

Ostatecznie jednak zanotował kolejny dublet – 20pkt i 15zb – statystycznie wypadając najlepiej wśród Byków. Wsparcie dwóch innych najlepszych w tym sezonie graczy Chicago, Derricka Rose’a i Luola Denga, również okazało się niezbędne.

Rose trafił tylko 5 z 16 prób, asystując 9 razy kolegom. Deng trafił 7 z 15 prób, zbierając do tego dorobku 8 piłek. Obaj rzucili po 19 oczek. O ile Booz miał problemy ze skutecznością w początkowej fazie meczu, o tyle druga połowa w jego wykonaniu była już bezbłędna (8/14). Czego jednak nie można powiedzieć o pozostałych graczach na parkiecie..

Nets i Bulls trafiali tej nocy tylko z 39% skutecznością, ale ostatecznie to gospodarze mogli się cieszyć z 12. wygranej w ostatnich 14. spotkań!

Patrząc w stronę Memphis (Charlotte, bądź innej potencjalnej drużyny) w perspektywie zmiany rzucającego obrońcy..Keith Bogans trafił tylko dwa rzuty wolne i pudłował 3.krotnie z gry. Rezerwowy ,ale droższy i nie spełniający do tej pory oczekiwań w Windy City – Ronnie Brewer – trafił 3 z 10 rzutów z gry, dodając 10 oczek na konto Bulls.

Byki dzięki swojemu naciskowi w obronie, zmusiły rywali do 16. strat, samemu tracąc 11.piłek. To był jeden z ważniejszych elementów tego spotkania.

Patrząc na plusy po stronie Nets, to trzeba podkreślić solidną postawę, często faulowanego, Brooka Lopeza (11/11 z wolnych i 19pkt/8zb/2blk ale i 5.strat). Warto dodać, iż d-fence Tibsa szczególny nacisk kładł na centra Sieci.

Vis-a-vie Rose’a i do niedawna uważany za przyszłościowego gracza, Devin Harris, trafił 5 z 13 rzutów, dodał 9 asyst. Nie miał jednak wystarczającego wsparcia z tyłu. Sasho Vujacić spudłował 7 z 10 rzutów, a Travis Outlaw miał 11. pudeł przy 17. rzutach z gry.

Male usprawiedliwienie na ręce Avery’ego Johnsona, to urazy trzech ważnych graczy i ich absencja. Nets zagrają 2-3 następne spotkania bez Jordana Farmera, Troy’a Murphy’ego i Anthony’ego Morrowa. Na Carmelo Anthony’ego w Newark na razie też nie ma co liczyć!!

Wynik; 90- 81 na korzyść Bulls i wygrana numer 21. w tym sezonie. Nets wygrali w obecnym sezonie tylko 9. razy i przegrali 7. z ostatnich 10.spotkań

Boxscore

 

Kibice Wizards od dwóch spotkań cieszą się już ponownie grą Johna Walla. Ściana jednak w kolejnym spotkaniu została przebita..tym razem przez Pacers, w szeregach, których bardzo solidnie zaprezentował się inny żółtodziób – Paul George.

George, niski skrzydłowy z Fresno, okazał się cennym elementem w układance trenera Jima O’Briena. Rookie zdobył rekordowe dla siebie w NBA 13 oczek, ale co ważne, zebrał 7 piłek i następne 5 ukradł rywalom!

Część jego popisów można było obejrzeć podczas decydującej dla losów spotkania, drugie odsłony, wygranej przez gospodarzy 24-12. Przez tą 12-minutową niemoc goście zostali jedyną drużyną w lidze bez wyjazdowej wygranej w starym roku! Ich bilans to 0-16 poza własnym parkietem!!

W Conseco Fieldhouse nie pomogło również 25 oczek, przy bardzo dobrej skuteczności, Johna Walla (10 z 15 rzutów znalazło drogę do kosza domowników).

Przy niemocy strzeleckiej Nicka Younga (2/11) goście nie mogli wiele zwojować w sylwestrową noc. Wizards trafiali o 10% niżej od rywali (39% do 49% gospodarzy). Przegrana – nie dużo bo o 6 piłek – zbiórka – też miała pewien wpływ na wynik meczu (95-86 dla Pacers).

Liderzy Pacers: Danny Granger (8/12 z gry i 18pkt), Roy Hibbert (17pkt, 8zb ale i 7strat!) oraz Darren Collison (18pkt, 6as) wygrali po raz 14. w sezonie i mogą na razie spokojnie myśleć o 7. miejscu na Wschodzie. Gospodarze zdobyli 27 punktów ze strat rywali (rekord sezonu). Również 5. przechwytów Georga było najlepszym wynikiem jednego gracza Pacers w tym sezonie. Czy gracze O’Briena pobiją te rekordy w nowym roku?

Boxscore