Dzień po dniu…Historia NBA od A do Ą

27.XII

Urodziny obchodzą m.in.

Dahntey Jones (30 lat)
Kevin Ollie (38)

Ciekawostki:

  • 1978.Paul Silas ze Seattle rozgrywając swój 1,123 w sezonie regularnym stał się drugim w historii zawodnikiem w ilości rozegranych meczy po Johnie Havlicku, który zakończył karierę z 1,270 grami w karierze. Na dziś dzień prowadzi w tej kategorii Robert Parish z 1,560 spotkaniami.
  • 1991. Tim Hardaway z Warriors w wygranym meczu z Minnesotą 106-102 pobił niechlubny rekord NBA oddając 17 rzutów z gry nie trafił ani jednego i zakończył spotkanie z skutecznością 0% (0/17).

Po dwudniowym szaleństwie i oderwaniu się od rzeczywistości wracamy do swoich standardów. Moim standardem jest między innymi przypominanie Wam o historycznych wyczynach związanych z NBA. Dlatego też swoim zwyczajem odpalamy dzisiejszy powrót do przeszłości. Będzie o B-Diddy, o Bulls i Hawks a także o niezwykłym meczu w Nowym Jorku. Zaczynamy.

27.XII.1997 Wiemy kto był mistrzem przez kolejne trzy lata w okresie 1996-98. Tym zespołem były Byki, które w oczekiwaniu na kolejny finał szły jak burza przez kolejny etapy rozgrywek. Choć przegrali 20 spotkań w sezonie regularnym, zachwycali jak zwykle obroną i niezwykłymi wyczynami swoich liderów. Jak wszyscy wiemy, byli nimi Jordan, Pippen i Rodman, a nie tylko MJ, o czym niektórzy niestety zapominają. Po świątecznej wygranej z Heat, przyszła kolej na Atlantę, która stawiła się w United Center ze swoimi asami, Mutombo i Smithem. W spotkaniu nie wystąpił kontuzjowany Scottie, natomiast zachwycił Rodman i Michael. Pod tablicami aż wrzało bo po przeciwnej stronie Dikembe, który również do ułomków nie należy i zbierać potrafił jak mało kto.

Niestety przy Rodmanie każdy pod deskami wypada słabo i tym razem nie było inaczej. Worm zebrał 29 piłek z czego aż 9 na atakowanej tablicy, dodał 5 asyst i 6 punktów, co przełożyło się na punktowe szaleństwo ze strony Jordana. 9 szans na punkty drugiej szansy bardzo dobrze wykorzystał MJ rzucając 47 punktów. Przy takiej grze najlepszego shootera i deskowego w historii, Hawks po prostu nie mieli szans. Choć przegrali tylko 97-90, ani przez chwilę zwycięstwo Bulls nie było zagrożone. Rodman i Jordan, najlepszą parą w Historii?, w tym meczu napewno.

27.XII.2006 New York Knicks-Detroit Pistons. Co by nie powiedzieć jedna z najgorętszych rywalizacji w historii. Nie raz przecież walczyli ze sobą o najwyższe laury na wschodzie, a w roku 2006 po sukcesach zespołu z Motown i kolejnej kapie w budowaniu zespołu z NYK, obie ekipy spotkały się w Medison, by po świętach dać upust swojej woli walki. Trzy dogrywki, wynik 151-145 dla gospodarzy, 51 oczek Hamiltona, 41 Marburego i 33 wieloryba Curry’ego, to tylko niektóre z informacji które powinny przyciągnąć Was do obejrzenia jednego z najlepszych meczów sezonu 2006/07. Choć obie ekipy dzieliła różnica 26 zwycięstw na zakończenie sezonu, tym razem na parkiecie w Nowym Jorku nie było jej widać:

27.XII.2009. Dokładnie rok temu, w Los Angeles, Clippers spotkali się z Celtics. Również i tym razem różnica klas była widoczna tylko na papierze. Choć bez Paula Pierce’a, Bostończycy to przecież finalista sprzed roku. Clippers, walcząc o Playoffy i czekając na Blake Griffina nie chcieli jednak ani przez minute położyć się na parkiecie przed mistrzami z roku 2008. Nie było o tym mowy, bo w Staples Center wszyscy czekali na taki mecz, jaki udało się zagrać Kalifornijczykom. Dwójka Kaman, Davis skutecznie prowadziła swoich kolegów przez spotkanie, a na finiszu B-Diddy zdobywca 24 punktów, zadał ostateczny cios „Celtic Proud”. Właśnie takim zagraniem, w takim oto meczu. 92-90 Clippers:

Komentarze do wpisu: “Dzień po dniu…Historia NBA od A do Ą

  1. Oglądałem niedawno ten mecz Atlanta – Chicago. Lubię od czasu do czasu odpalić sobie jakiś archiwalny meczyk ;). Trzeba przyznać, że gra Rodmana na deskach to prawdziwa sztuka.

    Pozdrawiam

  2. mam pytanie, znacie jakieś stronki do pobrania meczy bullsów, szczególnie chodzi mi właśnie o pape rodmana ;p

  3. No jasne ze gra Rodmana na deskach to prawdziwa sztuka ,tym bardziej ze koles ma 203cm wzrostu… od czasow jego gry ,nie bylo jeszcze nikogo kto chocby zblizyl sie do jego osiagniec… (Love jedyny wyjatek) typ prawdziwego wojownika ,ktory zostawia 110% z siebie na deskach ,troche niezrownowazony psychicznie ,ale w brew pozorom to byl jego dodatkowy atut ,gdyz jego rywale nie byli w stanie opanowac swoich emocji grajac przeciwko niemu… oprocz tego ze swietnie gral w obronie ,to i w ataku dawal sobie rade ,ale nie musial ,w koncu u jego boku gral najlepszy koszykarz jaki kiedy kolwiek biegal po parkietach ,dlatego mogl skupic sie wylacznie na zbiorce,bloku,czy przechwycie .dzieki temu wariatowi zarazilem sie basketem ,swietnie sie oglada gre bykow z lat 90′ ,druzyna kompletna,ukladanka doskonala. z dzisiejszych druzyn dobrze mi sie tylko oglada gre celtics ,bez znaczenia kto wchodzi na parkiet ,bo i tak wiadomo,ze bedzie to zawodnik ,ktory moze pokazac kawalek dobrego basketu…
    pozdrawiam.

  4. pojechałeś z tymi 203cm. Ma ten sam wzrost co Jordan 198cm. Kiedyś mu tyle pisali ale od czasu sezonu w Bulls , zawsze podawali 6-6 tzn. 198cm

  5. Myślę, że się mylisz woy9 Rodman ma swoje 203 cm i tak było zawsze, nie wiem skąd Ty wziąłeś te 198 cm, tyle co Jordan. Oto dowód Twojej pomyłki, jeden z wielu zresztą http://www.operationbullpen.com/images/jordpiprod.jpg , a tu kolejny http://i304.photobucket.com/albums/nn200/nbacardDOTnet/zz%20NBA%20Photo%20Gallery/Michael%20Jordan/with/Scottie%20Pippen/7d0868af.jpg każde zdjęcie Jordana z Rodmanem pokazuje jasno i klarownie, że Rodman jest wyższy i gdyby to była różnica mniejsza niż 5 cm nawet byś jej na tych zdjęciach nie zobaczył. Tak więc przykro mi ale racji nie masz. Różnicę trudno zauważyć między Pippenem, a Rodmanem, bo to zaledwie 2 cm i generalnie kwestia fryzury, jeśli chodzi o efekt wizualny.

  6. to prawda ze podawali ze Rodman ma 198cm wzrostu,moze nie tyle ze podawali,ale to byl blad przelozenia z cali na cm (czy jakos tak ;)) ale tak jak pisze i pokazuje OJ bylo to jednak 203cm :) podobny przypadek byl z mugsy bogues’em ,mial o ile dobrze pamietam 159cm ,a czasami pisali ze jego wzrost wynosi 162 ,o ile sie nie myle :) co nie zmienia faktu ze chyba sobie dzisiaj oblukam jakis mecz bykow :)
    btw ,ponowie pytanie kuubaza ,czy orientujecie sie ( a zapewne tak) gdzie mozna obejrzec jakies powtorki meczy z lat 90′ jak i dzisiejszych ? pozdrawiam

  7. Generalna zasada jest taka 1 stopa = 30,48 cm , podczas gdy 1cal = 2,54 cm. Rodman miał 6’8″. Prosta matematyka z zaokrągleniami w dół lub w górę. Przy czym cale są bardzo niewygodną miarą i niestety w NBA nie podają precyzyjnie wzrostu. Tak więc może i trzaskali takowe pomyłki. Ja generalnie przez tyle lat to przeliczałem, że dziś jeśli ktoś mi podaje coś w stopach i calach od razu podaję mu wynik, tzn w kwestiach wzrostu zawodników lub wyskoku.

  8. Panowie, lekcja z kaset odrobiona. Sonics, 2xJazz i finały Byków dają Rodmana jak Jordana 6-6. nie myliłem się stąd mój wywód. To ,że wyższy to wiem, ale zawsze ta miara mnie dziwiła. nie inaczej było ze słynnym wzrostem Barkleya i Godzilli. Zrobili potwora o wzroście 6-6 a Sir Charles się wkurzył bo okazał się pare centów niższy..

  9. Barkley’owi dawali oficjalnie jakieś 195-196 cm chociaż miał ponoć zaledwie 193-194. Podobnie jak niegdyś Wesowi Unseldowi dawali 201 cm oficjalnie jednak ten miał takie afro, że bez niego miał niby 196-198 cm. Tak więc wychodzi na to, że najniższym zdobywcą tytułu najlepszego zbieracza NBA jest Barkley (sezon 1987). Co do TV to nigdy się tym nie sugerowałem, ponieważ wyświetlali często niesamowite bzdury. Lubiłem swego czasu Magic Basketball, kiedy jednak nadeszła doba internetu po całości okazało się, że i ten magazyn mimo iż najlepszy wtedy na rynku był pełen nieścisłości, przekłamań, czy po prostu bzdur. Ale może wynikało to również z problemów z tłumaczeniem, bo niestety wszystkie tamte arty były pisane przez Amerykanów i tłumaczone na nasz rodzimy język.

Comments are closed.