„Wielka Trójka” to za mało

Z.Ilgauskas – 0pkt, 3zb, 0bl
J.Anthony – 0pkt, 3zb,3bl
E.Dampier – 0pkt, 1zb, 0bl
J.Howard – 2pkt, 3zb, 0bl

centrzy Heat 2pkt, 10zb, 3bl….

T.Chandler – 14pkt, 17zb, 3bl

Co by nie mówić, brak U.Haslema nie usprawiedliwia tak fatalnej postawy podkoszowych Miami Heat. Na ławce pozostał jeszcze J.Magloire, a to że nie zagrał chyba działa na korzyść zespołu z Florydy. Wyżej wymieniona czwórka graczy z pozycji „5”,  gra naprawdę nie tyle źle, co żałośnie, a przynajmniej tak było z Dallas Mavericks. Magic, Lakers, Celtics, czy Hornets mają przecież  podkoszowych na takim poziomie, że z tak grającymi Heat – nie mają się czego obawiać. Czy to się zmieni, zobaczymy.

Jako ludzie związani z koszykówką wiemy, że bez centra na poziomie Mistrzostwa się nie zdobywa. Trzeba mieć przynajmniej Longleya, Rodmana czy Wenningtona. Nie pamiętam żeby w ostatnich 30 latach mistrzostwo zdobył zespół (prócz Bulls) bez centra na najwyższym poziomie.Abdul – Jabbar, Olajuwon, O’Neal, Wallace, Robinson, Laimbeer czy Gasol to przecież sławy. Oczywiście jeden mecz nie przekreśla nadziei na wyższe cele koszykarzy z Heat, ale czy sprowadzanie tylu wysokich graczy, na takim poziomie nie było oby błędem władz Miami? Jedyna nadzieja w Boshu i Haslemie (zdrowym). Porównywanie Heat 2010 z Bulls 1996, jak widać nadal aktualne.

Nasz specjalista od Heat, Sajmon z pewnością się ze mną zgodzi, a Ci którzy nie zauważyli statystyk meczowych, mogą przyjrzeć się im powyżej.

 

Komentarze do wpisu: “„Wielka Trójka” to za mało

  1. Trudno się z tym nie zgodzić. Wystarczy spojrzeć na ostatnie finały i sprawdzić jak ważnym elementem była gra na tablicach. Lakers lepiej ogarniali zbiórki i wygrali. O włos, ale wygrali. Heat w tym elemencie na ten moment nie mają nic do powiedzenia, dlatego czekam na ich pierwsze starcie z Jeziorowcami żeby sprawdzić jaki myk przygotują na Gasola.

  2. Jak będę miał chwilkę czasu to napisze cos więcej. Na tą chwilę mogę zgodzić sie z tym, że MIAMI gra bardzo źle, choć tak naprawde nie wiem czy bardziej dlatego, że słabo grają trzej muszkieterowie, czy rezerwowi/pozostali. Szkoda, że bez Haslema, i z statystyk jednego meczu wyciągacie daleko idące wnioski na temat gry podkoszowych. Ja myślę, że przykład Chicago z Longleyem, Utah z Ostertagiem i pewnie znalazł bym jeszcze kilka takich przykładów pokazują że można bić sie o wysokie cele, ze średnimi centrami. To oczywiście tylko teoria, tak jak i wasza. Ilgauskas to nie jest zły center, Maglorie i Anthony to juz inna sprawa, Dampiera nie będe oceniał bo za krótko gra i napewno nie czas na oceny, natomiast w formie też złym centerem nie jest. Inaczej, nie sądze że problemem MIAMI jest to że mają słabych podkoszowych, czy słabą ławkę, zdarzyło się że haslem, miler, wcześniej chalmers byli lub sa kontuzjowani i tego się nie przewidzi. Moim zdanie problem tkwi w JAMSIE< WADIE I BOSHU. To oni maja wygrywać, mieszać, robić gre, przewage.

  3. Abstrahując od całego wpisu mi się nasuwa jedna teza. Można wygrać tytuł bez punktującego centra, ale pod jednym warunkiem – gość będzie grał w obronie i przede wszystkim zbierał piłki. Heat nie mają w tej chwili kim straszyć pod koszem. Maglore czy Ilgauskas będzie celem dla dunkerów w stylu Shawna Bradleya, Bosh to niestety nie Garnett, a Wade i James mogą straszyć blokami tylko z pomocy.

    Gdyby Heat mieli centra choćby klasy Perkinsa czy Okafora to byłbym o nich w zupełności spokojny.

  4. dokładnie,ja miesiące temu to sugerowałem.również na codzień pisząc o Heat i ich problemach.trener nie daje rady zmusić ich do obrony,zespół przegrywa i nie ma w nim chemii.jak wróci haslem to potrwa trochę,a dampier czy big z to nie takie same walczaki.miller,chalmers jak wrócą,to prędzej powalczą w ataku,dając nowe opcje,lecz z obrony,a zwłaszcza zbiórek,to nie można od nich wiele oczekiwać.tam trzeba gracza ala reggie evans,kontuzjowany obecnie,albo zadaniowiec pokroju gortata,energizer jak mowią.

  5. Bob
    Gdyby oceniać Dampiera, Okafora, Perkinsa po całych ostatnich rozegranych sezonach to:
    Okafor 10.4pkt 9.0zb 0.3as 1.6bl 82mecze 28.9min/mecz
    Perkins 10.1pkt 7.6zb 1.0as 1.7bl 78mecze 27.6min/mecz
    Dampier 6.0pkt 7.3zb 0.6as 1.4bl 55mecze 23.3min/mecz

    Nie sądze, by Dampier który niedawno doszedł do MIAMI był (w odpowiedniej formie i ewentualnie po lepszym zgraniu) w czymkolwiek zauważalnie gorszy od tych dwóch wymienionych. Jesli do tego dorzucić ILGAUSKASA, ewentualnie ANTHONEGO to myśle, że pod koszem nie ma tragedii, zwłaszcza jesli na PF będą do dyspozycji BOSH I HASLEM.

    Co do tego co napisał WOY9 to chciałem tylko przypomnieć, że na początku sezonu MIAMI było najlepiej broniącą drużyną w NBA, w pierwszej części sezonu nikt im nawet 100 punktów nie rzucił i mieli najmniejszą średnią traconych punktów w lidze. Co się stało potem tego już nie rozumiem. Może sie wypieli na SPOLESTRE i wola RILEYA na ławce, sam nie wiem.

  6. Witajcie ponownie; Flapjack – jedna rzecz zobacz jak Heat wypadali z mocniejszymi rywalami ala Celtics, a dodam do tego ,że początek sezonu mieli łatwy po blisko 40stoma ogrywali Nets czy Wolves. teraz zaczęło się jednak prawdziwe granie, a jak oglądam i mocno śledzę Heat – piszę o nich – to rywale są bez respektu dla nich.
    Wracając do Haslema od może wróci na play off, ale w jakiej formie? Własnie to był jeden z moich punktów jak dyskutowałem z Tobą na blogu Interii. Co będzie jak ważne ogniowo trafi kontuzja, trafiła..
    Myślę ciagle ,że w Heat właśnie jest za mało takich graczy od czarnej roboty – wczoraj podałem Evansa czy Gortata, dziś mi się nasuwa niedrogi ale solidny walczak Tolliver z Wolves (zwłaszcza gdy Milicić i Love mają zwyżkę formy). Heat wg mnie muszą coś jeszcze zrobić by wzmocnić się na 4ce. Nie wydaje mi się z kolei żeby inne drużyny odddały im takich zadaniowców na dwójkę jak Dahntay Jones..(by pokryli strzelbę rywala i odciążyli od tych zadań choćby Wade’a) pozdrawiam!

Comments are closed.