Clippers pną się w górę !?

 

W Staples Center miejscowi Clippers, pokonali drużynę Sacramento Kings 100-82. Była to trzecia wygrana w tegorocznych rozgrywkach podopiecznych coacha Del Negro.

Blake Griffin oraz Eric Gordon poprowadzili do drugiego z rzędu zwycięstwa koszykarzy z Los Angeles. Obaj zawodnicy zagrali perfekcyjne spotkanie,rzucając odpowiednio 25 i 28 punktów. Do  tego Griffin dorzucił 15 zbiórek przy rewelacyjnej skuteczności z gry (7/11). Przy tak grających liderach, zespół z Kalifornii może z nadziejami patrzeć w przyszłość.

Do połowy spotkanie było bardzo wyrównane (54-50).Po zmianie stron jednak, głównie za sprawą wyżej wymienionej dwójki, Clippers szybko odskoczyli na 13 punktów (56-69).Był to zły prognostyk dla przyjezdnych, gdyż żaden z zawodników „Królów” nie potrafił wziąć odpowiedzialności w swoje ręce.Tyreke Evans, Rookie of The Year 2009/10, który w ubiegłorocznych rozgrywkach w trzech meczach z Clippers miał średnią 23,7pkt, tym razem nie zaliczy spotkania do udanych. Przy tragicznej skuteczności (2/13), rzucił tylko 8 „oczek” i miał 5 asyst. Jedynie Carl Landry (18pkt),zagrał mecz na poziomie i próbował ratować swój zespół, na próżno jednak, gdyż Clippers powiększyli jeszcze przewagę, by przed ostatnią odsłoną spotkania prowadzić 84-69.

W czwartej kwarcie świetnie zaprezentował się Craig Smith, i właśnie za sprawą tego zawodnika gospodarze odskoczyli na 94-74, na niespełna 7 minut przed końcowym gwizdkiem.Po jego serii 7 punktów w 1,5 minuty, stało się jasne że to Clippers odniosą kolejne zwycięstwo.

Griffin po raz kolejny pokazał że po kontuzji z przed roku nie ma śladu. Ze średnią 19,3 pkt i 11,2 zb, zaliczając 8 double-double w pierwszych 16 spotkaniach, trafił do ścisłego grona zawodników. Oprócz Blake’a Tylko Pau Gasol, Dwight Howard i Kevin Love mogą poszczycić się statystykami z minimum 18pkt i 11zb na mecz.

Koszykarze Kings grali w Święto Dziękczynienia pierwszy raz od 1996, i niestety nie był to dla nich dobry mecz. Clippers czekając na powrót Kamana i Davis, którzy najprawdopodobniej wrócą do gry w przyszłym tygodniu, radzą sobie coraz lepiej. Zobaczymy czy potwierdzą progres w swojej grze z następnymi przeciwnikami, a będą nimi Suns, Jazz, Spurs i Nuggets. Będzie ciężko.

Los Angeles CLippers (3-13)
30 24 30 16 100
Sacramento Kings (4-10) 25 25 19 13 82

Clippers: Griffin 25 (15zb), Gordon 28, Aminu 12, Smith 11, Jordan 9
Kings: Landry 18, Head 15, Greene 8,Evans 8,Udrih 8, Casspi 9