Knicks odbijają się od dna ?

Nie wiadomo czego można się spodziwać po pojedynku między Golden State Warriors a New York Knicks.Obie ekipy grające bardzo nierówno, spotkały się już w tym sezonie.I tym razem podobnie jak w Nowym Yorku mecz wygrali goście 125-119.

Wszystko to dzięki świetnie grającemu w tym meczu Feltonowi, który rzucając 35 pkt (13/17), ustanowił swój nowy rekord kariery.Były gracz Bobcats na spółkę z Stoudemire’em (26pkt) i Gallinarim (23) doprowadzili swój zespół do piątego zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach.Warriors nie pomogła świetna dyspozycja Monty Ellisa (40pkt) i Stephena Currego (29).Mecz z ławki oglądał David Lee,co niestety było widać głównie na deskach,którą gospodarze przegrali (42-33).

Goście już po połowie prowadzili 72-59 i przez całą trzecią kwartę nie pozwolili na zbliżenie się rywalą.Z niesamowitych pozycji do kosza trafiał Felton. W ostatniej części spotkania koszykarze „Wojowników” dopingowani przez  publiczość,starali się odmienić losy spotkania.Po trafieniu Curry’ego na 4 minuty do końca wynik brzmiał 107-109.W odpowiedzi kilka trójek trafił niesamowicie grający Gallinari (3/5 za trzy),wszystkie pod koniec meczu,i przypieczętował zwycięstwo Knicks.

Przy tak grających Knicks,przeciwnicy nie mają czego szukać.Wsparcie ze strony Danilo i Raymonda jest potrzebne graczom z Nowego Yorku w każdym spotkaniu,nie tylko od święta.Stoudemire najlepiej czuję się kiedy ma pomoc rozgrywającego (Nash),nie tylko w formie asyst ale także punktów.Po raz kolejny po stronie gospodarzy zawiodła ławka rezerwowych,choć Reggie Williams rzucając 18 punktów wyróżniał się w tym gronie.Pozostała trójka z ławki trafiła tylko jeden rzut z gry.To zdecydowanie za mało na Knicks.Warriors wygrali 15 z ostatnich 20 meczy z Knicks,lecz bilans ten w tym sezonie nie ulegnie zmianie, gdyż drużyny w tym sezonie spotkały się już dwukrotnie.

Warriors: Ellis 40,Curry 29 (8as),Williams 18,Wright 16,Biedrins 8
Knicks: Felton 35 (11as),Stoudemire 26 (11zb),Gallinari 23,Chandler 13,Filds 9,Turiaf 7