Wygrane Bostonu i Atlanty. Azbest w Madison

Czwartą porażkę odnotowali minionej nocy koszykarze Detroit Pistons, którzy ulegli na własnym parkiecie Boston Celtics 86:109. Świetną formą cały czas imponuje Rajon Rondo. Wybrany przez was na MVP tygodnia rozgrywający, zanotował tego wieczoru 17 asyst.

Rondo zanotował tego wieczoru o 4 asysty więcej niż wszyscy zawodnicy Pistons (0-4) razem wzięci i w klasyfikacji najlepszych podających Bostonu wyprzedził będącego na 13. miejscu Sama Jonesa (2.221).

Świetna forma playmakera Celtics (3-1) przełożyła się tym samym na obfite zdobycze punktowe Paula Pierce’a – 21 punktów oraz Kevina Garnetta – 22 pkt. Green Team kontrolował mecz od początku do końca, nie dając gospodarzom ani razu wyjść na prowadzenie. O tym kto wyjdzie z The Palace jako zwycięzca wiadomo było po tym, gdy w drugiej kwarcie Celtowie zanotowali run 10-2, który dał im 14-punktowe prowadzenie.

Na złą formę nie może narzekać Kevin Garnett, który w dwóch ostatnich spotkaniach zdobył 46 punktów, trafiając 21 z 29. rzutów z gry. Warto też dodać, że minionej nocy w barwach Bostonu zadebiutował Semih Erden. Zastępujący kontuzjowanego w poprzednim spotkaniu Shaquille’a O’Neala Turek, w 15-minutowym występie zaliczył 2 punkty, 3 zbiórki i 2 bloki.

Po stronie gospodarzy na pochwałę zasłużył Charlie Villanueva – 17 pkt, który od początku sezonu daje Pistons wielkie wsparcie z ławki, co zrobił i wczoraj. Mimo wszystko nie zdołało to zatrzeć faktu, iż 4 porażki przy żadnej wygranej, to najgorszy start w sezonie Detroit od 1999 roku.

Detroit Pistons 26 18 24 18 86
Boston Celtics 31 26 31 21 109

BOS: Garnett 22, Pierce 21, Allen 16, J. O’Neal 12, Davis 10, Rondo 9 (17 as), Daniels 9, Harangody 4, Robinson 2, Erden 2, Wafer 2

DET: Villanueva 17, Daye 16, Stuckey 15, Gordon 14, Prince 10, Summers 7, Wallace 6, Maxiell 1, Monroe 0, McGrady 0

Czwarta wygrana z rzędu Atlanty. Hawks pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers 100:88. Po stronie gości aż sześciu zawodników popisało się podwójną zdobyczą punktową, a najwięcej, bo 22 oczka zanotował Marvin Williams.

W pierwszej połowie mecz wydawał się dość wyrównany, jednak nieznaczną przewagę punktową posiadali goście. W czwartej kwarcie Cavaliers (1-3) zdołali jednak wyjść na jednopunktowe prowadzenie, mimo wszystko w końcówce Hawks (4-0), dzięki dobrej grze pod koszem Joe Johnsona i trójce Jamala Crawforda, zdołali odnotować run 7-0, a całe spotkanie wygrać 100:88.

Podobnie jak w przypadku Pistons, dobre wsparcie Hawks dał rezerwowy. Crawford – zdobywca nagrody dla najlepszego rezerwowego minionego sezonu – zdobył w sumie 16 punktów. Świetnie spisał się także Al Horford, który zanotował wczoraj swoje trzecie double-double w tym sezonie (16 punktów, 12 zbiórek). Najwięcej, bo 22 oczka zdobył Marvin Williams.

Po stronie gospodarzy najlepiej wypadł J.J. Hickson, który na stałe przejął już miano pierwszej strzelby Ohio po LeBronie Jamesie. 31 punktów zdobyte w starciu z Atlantą, to największa zdobycz punktowa w karierze Hicksona. Dobrze jak na pierwszy mecz po rekonwalescencji spisał się Mo Williams – 12 punktów.

Cleveland Cavaliers 27 20 26 15 88
Atlanta Hawks 40 19 15 26 100

CLE: Hickson 31, M. Williams 12, Parker 10, Hollins 8, Sessions 7, Moon 6, Gibson 6, J. Williams 5, Varejao 2, Powe 1

ATL: Williams 22, Ja. Crawford 16, Horford 16 (12 zb), Johnson 12, Bibby 12, Smith 6 (11 zb), Powell 5, Pachulia 3, Teague 2, Collins 0

Minionej nocy odwołane zostało starcie między New York Knicks a Orlando Magic. Z powodu prac remontowych przy strychu Madison Square Garden, na parkiecie znalazło się mnóstwo azbestowych odpadów, przez co z obawy o bezpieczeństwo koszykarzy i kibiców, mecz został przełożony. Jego nowa data jest jeszcze nieznana.