Uff. Wracamy ;)

W końcu udało się trochę ogarnąć natłok pracy i wracamy do aktywnego postowania.

Na początku chciałbym ogłosić, że dołączył do ekipy nowy poster : pawlik – o którego tekstach już wkrótce usłyszycie (swoją drogą wciąż chętnie przyjmiemy nowe osoby do ekipy, wszystko czego wymagamy to odrobina zapału i miłość do NBA).

Tymczasem liga nie spała. Nets są już najgorsi w historii jeżeli chodzi o start rozgrywek. 0-18 z widokiem na 0-19 (dzisiaj mecz u siebie z Bobcats). Wyleciał z pracy trener Frank, zastępuje go tymczasowo Tom Barrise. Generalnie patrząc na grę tego zespołu to w obecnej formie wszyscy oprócz Brooka Lopeza mieliby problem z angażem w lidze.

Dla mnie newsem tygodnia był wyczekiwany powrót AI do Philly. Witaj w domu Allen. Jak ocenili to fachowcy z ESPN największy wpływ na decyzję o podpisaniu jednorocznego, niegwarantowanego kontraktu przez 76ers miała desperacja. Po stracie Millera i kontuzji Williamsa Sixers zabrakło gracza grającego piłką. Nie chcieli robić gry ofensywnej w stylu Cavs – byłoby to analogicznie : piłka do Iguoadali, reszta na boki… Iverson nie jest rozgrywającym, ale kibice go kochają i będzie zmotywowany. Dodatkowo na 100 % dostanie szansę gry, bo Philly nie ma alternatywy (Royal Ivey to nawet nie jest deska od tej samej półki). Sam AI rozpłakał się na konferencji prasowej, nie wnikam ile w tym marketingu odkurzam koszulkę z nr 3 logiem 76ers i Iverson na plecach.