Team USA Minicamp

Dobiega końca mały obóz przygotowawczy Amerykanów. W jego trakcie testowani byli gracze młodsi, którzy w perspektywie wzmocnią kadrę w ciągu kilku kolejnych lat. Dodatkowo obecny Team USA potrzebuje kilku graczy od zaraz (trzeci rozgrywający, zmiennik niskiego skrzydłowego, rezerwowy silny skydrzłowy/center). Po kilku dniach treningów i meczu pokazowym obserwatorzy wyciągnęli następujące wnioski :

  1. Kevin Durant (SF/SG) jest już gotowy do gry na poziomie kadry. Nie tylko potrafi zdobywać punkty z łatwością, ale też świetnie broni i jest w stanie poświęcić się dla drużyny.
  2. Rudy Gay (SF), który był niedoceniany i brany pod uwagę tylko jako fenomen latający ponad głowami obrońców, zrobił wielkie postępy. Przede wszystkim poprawił swój rzut z wyskoku. Najlepiej pokazują to statystyki z meczu pokazowego : 27 pt, 4 rb, 2 ast, 11-12 fg, 3-4 3pt, 2-2 ft. Jego największym problemem jest rywalizacja na pozycji niskiego skrzydłowego. Przed sobą ma LeBrona Jamesa, Carmelo Anthony’ego, Tayshauna Prince’a i Duranta.
  3. Derrick Rose (PG) zdobył nieznaczną przewagę nad Devinem Harrisem, który skręcił lewą kostkę i odpoczywał w czasie meczu. Rose nie błyszczał jakoś szczególnie, ale pokazał determinację i wolę walki. W tej chwili jest wyżej na liście potencjalnych wzmocnień kadry. Jednak wszystko się może zmienić, gdy Harris odzyska formę.
  4. Andre Iguodala (SF) najbardziej uniwersalny gracz powołany na obóz. Potrafi dobrze panować nad piłką, nieźle broni, ma dobrzy rzut z wyskoku i wejścia pod kosz. Jest w stanie robić wszystkiego po trochu, jednak podobnie jak Gay będzie miał problem ze względu na bardzo silną rywalizację na swojej pozycji.
  5. Kevin Love (PF) słabo zagrał podczas meczu kontrolnego jednak w trakcie treningów był najlepszym wysokim w drużynie. Bardzo dobrze zbiera pod obiema tablicami. Ma niezły rzut i wciąż jest bardzo rozwojowym graczem.
  6. Brook Lopez (C) najlepszy na najsłabiej obsadzonej pozycji. Biorąc pod uwagę cały Team USA centrów z prawdziwego zdarzenia jest jak na lekarstwo. Poza Dwightem Howardem nie widać drugiego zawodnika na światowym topie. Wystarczy powiedzieć, że w Pekinie jego zmiennikiem był Chris Bosh. Lopez lepiej grał w lidze niż podczas obozu, ale mimo wszystko powinno to mu wystarczyć, aby otrzymać kolejne powołania. Jego największy rywal – Greg Oden, broni dobrze, ale w ataku jest zupełnie surowy.